18-12-2021, 10:42 PM
Nie radził sobie wyśmienicie, znaczy jego zdaniem. Fakt, że wywalił się tylko na samym początku, a potem świetnie omijał wszelkie przeszkody, ale nie był pierwszy i lekko mówiąc, nie był tym faktem pocieszony. W sumie to był bardziej zdeterminowany jedynie, bo bardzo, bardzo chciał wygrać. Rzadko wygrywał cokolwiek!
Wstążkę zerwał razem z kawałkiem gałęzi i zręcznie zawrócił by puścić się z powrotem. Nawet się nie przejmował, że wiezie ze sobą kawałek krzaka, nie było to wielkie, a on miał zadanie, trzeba było coś udowodnić. No, nie wspominając, że po rąbnięciu w drzewo wcześniej, i mdłościach chyba tylko przez adrenalinę nie skutkujących wymiotami, bardzo nie chciał powtórzyć takiego spotkania jeszcze raz. Dobrze, że odznaki nie zgubił, o czym zresztą zupełnie jeszcze nie pomyślał, ale tak, miał ją ze sobą, dzielnie się trzymała. Jakby latając po nocy w lesie, zgubił odznakę prefekta w Zakazanym Lesie, to już byłby przypał. I dla niego, i dla Philipa, i dla niego od Philipa.
Wynik: 14 + 2,5 + 2,5 = 19
Suma: 3 + 2 = 5
Wstążkę zerwał razem z kawałkiem gałęzi i zręcznie zawrócił by puścić się z powrotem. Nawet się nie przejmował, że wiezie ze sobą kawałek krzaka, nie było to wielkie, a on miał zadanie, trzeba było coś udowodnić. No, nie wspominając, że po rąbnięciu w drzewo wcześniej, i mdłościach chyba tylko przez adrenalinę nie skutkujących wymiotami, bardzo nie chciał powtórzyć takiego spotkania jeszcze raz. Dobrze, że odznaki nie zgubił, o czym zresztą zupełnie jeszcze nie pomyślał, ale tak, miał ją ze sobą, dzielnie się trzymała. Jakby latając po nocy w lesie, zgubił odznakę prefekta w Zakazanym Lesie, to już byłby przypał. I dla niego, i dla Philipa, i dla niego od Philipa.
Wynik: 14 + 2,5 + 2,5 = 19
Suma: 3 + 2 = 5