25-12-2021, 01:15 AM
Może w pewnym momencie Valerian sądził, że wspólny wypad do Hogsmeade we wrześniu tego roku stanął pod ogromnym znakiem zapytania, albo może raczej został przekreślonym jeszcze większym, czerwonym iksem, ale osobiście nie chciał odmówić sobie takiej wycieczki. Gorzej byłoby tylko jeśli wszyscy ostatecznie by odpadli i musiałby szukać innych znajomych... Nie, to nie wchodziło w grę.
Z wieży Gryffindoru wyruszył dziś razem z Hiro, opowiadając mu przy tym skrótowo, jak właściwie zdobył tym razem pieniądze na wycieczkę - tylko dlatego, że był jedną z tych zaufanych osób. W końcu nie byle komu mówiło się, że trzeba było kogoś okraść, żeby cieszyć się podobnym dniem wolnym poza szkołą. Cóż, od rodziców nie mógł spodziewać się niczego, a jakoś musiał sobie radzić. Nie jego wina, że dzieciaki w lepszej sytuacji finansowej nie potrafiły jej zachować...
Gdy z kolei w ich dalszej trasie dostrzegł Alice, przerwał na chwilę rozmowę i machnął jej nawet ręką. Co prawda mieli oni ten swój konflikt z Alexem, ale to ani przez chwilę nie był powód, dla którego przestałby z nią gadać.
Z wieży Gryffindoru wyruszył dziś razem z Hiro, opowiadając mu przy tym skrótowo, jak właściwie zdobył tym razem pieniądze na wycieczkę - tylko dlatego, że był jedną z tych zaufanych osób. W końcu nie byle komu mówiło się, że trzeba było kogoś okraść, żeby cieszyć się podobnym dniem wolnym poza szkołą. Cóż, od rodziców nie mógł spodziewać się niczego, a jakoś musiał sobie radzić. Nie jego wina, że dzieciaki w lepszej sytuacji finansowej nie potrafiły jej zachować...
Gdy z kolei w ich dalszej trasie dostrzegł Alice, przerwał na chwilę rozmowę i machnął jej nawet ręką. Co prawda mieli oni ten swój konflikt z Alexem, ale to ani przez chwilę nie był powód, dla którego przestałby z nią gadać.