27-12-2021, 12:03 AM
Zastanowił się chwilę patrząc w dół schodów.
- Właściwie to musiałoby być dosyć satysfakcjonujące. Jakbym oddał tamtemu sprzed kilku dni zapalniczkę z różdżką w bonusie, nie?
Nie miał zamiaru tego robić. W ogóle nie miał zamiaru pozbawiać go różdżki na tak długo. To było tylko droczenie się i może próba uzmysłowienia mu czegoś.
Przysiadł na schodku, skoro i tak obojgu się nie spieszyło.
- Ale ty nie dasz mi nic w zamian - uznał, patrząc ponownie ku niemu, prawie wyzywająco.
W końcu Gryfon potrafił być nieprzewidywalny. Może jednak jakoś go zaskoczy?
- Ale z tym Robin Hoodem, to pojechałeś. Chyba nie do końca o to chodziło w tej historii.
Zamilkł jeszcze na chwilę, aby się zastanowić.
- W każdym razie... Czyli ty tak mnie oceniasz? Jako socjopatę? Czy stróża sprawiedliwości innej niż twoja? To co według ciebie jest sprawiedliwe?
- Właściwie to musiałoby być dosyć satysfakcjonujące. Jakbym oddał tamtemu sprzed kilku dni zapalniczkę z różdżką w bonusie, nie?
Nie miał zamiaru tego robić. W ogóle nie miał zamiaru pozbawiać go różdżki na tak długo. To było tylko droczenie się i może próba uzmysłowienia mu czegoś.
Przysiadł na schodku, skoro i tak obojgu się nie spieszyło.
- Ale ty nie dasz mi nic w zamian - uznał, patrząc ponownie ku niemu, prawie wyzywająco.
W końcu Gryfon potrafił być nieprzewidywalny. Może jednak jakoś go zaskoczy?
- Ale z tym Robin Hoodem, to pojechałeś. Chyba nie do końca o to chodziło w tej historii.
Zamilkł jeszcze na chwilę, aby się zastanowić.
- W każdym razie... Czyli ty tak mnie oceniasz? Jako socjopatę? Czy stróża sprawiedliwości innej niż twoja? To co według ciebie jest sprawiedliwe?