27-12-2021, 01:44 AM
Co by nie mówić, Camden nie był tchórzem. Jeśli tylko nie trafiłby do Ravenclawu, najpewniej wylądowałby w Gryffindorze. Może brakowało mu tylko tej porywczości, jaką charakteryzował się między innymi chłopak przed nim?
Rozłożył ręce w geście bezradności.
- To nie wymuszona troska. Ale jeśli czujesz się jakoś zagrożony... - zmarszczył lekko brwi, bo nie miał przecież powodów, prawda? - To dawaj. Znaczy, ja się czułem, to była samoobrona.
Stał uparcie. Zdecydowanie był zbyt uparty i kiedyś miał się jeszcze na tym przejechać. Być może właśnie nadszedł ten moment, ale czy zmądrzeje? Może jeśli uderzy się w głowie w wystarczająco niebezpieczny sposób. W przeciwnym wypadku szanse były niewielkie.
Rozłożył ręce w geście bezradności.
- To nie wymuszona troska. Ale jeśli czujesz się jakoś zagrożony... - zmarszczył lekko brwi, bo nie miał przecież powodów, prawda? - To dawaj. Znaczy, ja się czułem, to była samoobrona.
Stał uparcie. Zdecydowanie był zbyt uparty i kiedyś miał się jeszcze na tym przejechać. Być może właśnie nadszedł ten moment, ale czy zmądrzeje? Może jeśli uderzy się w głowie w wystarczająco niebezpieczny sposób. W przeciwnym wypadku szanse były niewielkie.