02-01-2022, 01:09 AM
- Dosłownie powinienem tam być, nawet nie dla wyścigu, ale żeby lecieć za tobą i patrzeć, jak się o to wszystko obijasz - rzucił złośliwie, jak to zwykle bywało w ich rozmowach.
Zwyczajnie do takiego sposobu rozmawiania z Ianem był przyzwyczajony i zmartwiłby się tylko dodatkowo, gdyby ten nie był już zdolny do odpowiedzi... A tak wystarczyło troszczyć się działaniem. Słowa nie miały znaczenia.
Gdy Ian zachwiał się, bez namysłu rzucił się w jego stronę. Było jasne, że nie zdążyłby go złapać, ale to impuls. Nie mówili sobie rzecz jasna takich rzeczy, ale przecież zawsze rzuciłby się do pomocy mu... Nawet jeśli to zdawałoby się głupie.
Na szczęście sam ustał, łapiąc się łóżka, a Philip mimo nieco mocniejszego ukłucia stresu, nie skomentował. Jedynie ustalił, że należy uważać na Iana nieco bardziej.
Sam wygrzebał sobie jakąś bluzę, żeby nie zmarznąć przemierzając pół zamku nocą i zaraz po założeniu jej usiadł niby bez powodu na łóżku, tuż obok przebierającego się brata. Jeśli jeszcze raz miałby ochotę wyrżnąć, tym razem by go złapał!
- A trzymać cię, czy nie planujesz już wyrżnąć? - spytał dopiero wstając i ruszając z nim do drzwi.
Zwyczajnie do takiego sposobu rozmawiania z Ianem był przyzwyczajony i zmartwiłby się tylko dodatkowo, gdyby ten nie był już zdolny do odpowiedzi... A tak wystarczyło troszczyć się działaniem. Słowa nie miały znaczenia.
Gdy Ian zachwiał się, bez namysłu rzucił się w jego stronę. Było jasne, że nie zdążyłby go złapać, ale to impuls. Nie mówili sobie rzecz jasna takich rzeczy, ale przecież zawsze rzuciłby się do pomocy mu... Nawet jeśli to zdawałoby się głupie.
Na szczęście sam ustał, łapiąc się łóżka, a Philip mimo nieco mocniejszego ukłucia stresu, nie skomentował. Jedynie ustalił, że należy uważać na Iana nieco bardziej.
Sam wygrzebał sobie jakąś bluzę, żeby nie zmarznąć przemierzając pół zamku nocą i zaraz po założeniu jej usiadł niby bez powodu na łóżku, tuż obok przebierającego się brata. Jeśli jeszcze raz miałby ochotę wyrżnąć, tym razem by go złapał!
- A trzymać cię, czy nie planujesz już wyrżnąć? - spytał dopiero wstając i ruszając z nim do drzwi.