03-01-2022, 02:53 PM
To nie był jego dzień... A jednak stwierdzając ten fakt na głos, Milo zgodnie z założeniem tylko bardziej go zdenerwował. Naprawdę, czy mógł już się zamknąć? Wystarczająco drażniła go przewaga drugiego chłopaka. Ale przecież nie mógł go zwyzywać, czy nawyklinać. Nie ze względu na towarzystwo. Oni jakoś musieliby się z tym pogodzić... Nie chciał jedynie dawać Milo tej satysfakcji i pokazywać mu, jak bardzo jego słowa działały.
- I to twoja jedyna szansa, co? - spytał siląc się na jak najbardziej neutralny ton. Zdaje się, że nawet wyszło nie najgorzej.
Z kolei szanse Aidana powoli malały. Zaraz oberwał kolejnym zaklęciem, które w efekcie na moment strasznie przytłumiły jego myśli. Wydawałoby się, że na tę chwilę, to zbawienne, ale przecież po chwili wszystko wracało do normy. Łącznie ze złością.
- Petrificus totalus!
Obrona: 1
Atak: (-1) + (-2) + 10 = 7
PZ: 15/22
- I to twoja jedyna szansa, co? - spytał siląc się na jak najbardziej neutralny ton. Zdaje się, że nawet wyszło nie najgorzej.
Z kolei szanse Aidana powoli malały. Zaraz oberwał kolejnym zaklęciem, które w efekcie na moment strasznie przytłumiły jego myśli. Wydawałoby się, że na tę chwilę, to zbawienne, ale przecież po chwili wszystko wracało do normy. Łącznie ze złością.
- Petrificus totalus!