03-01-2022, 03:28 PM
-Jasne, wmawiaj tak sobie, kochasiu - wywrócił oczami, nie mając najmniejszego zamiaru poddać się docinkom chłopaka. To on miał być tutaj górą i pod tym względem nic nie miało się zmienić.
Szkoda, że już dawno powinien nauczyć się, iż karma była suką, a pewność siebie potrafiła zgubić nawet największego śmiałka. To właśnie przydarzyło się Milo, który zaledwie chwilę wcześniej cieszył się z porażki kolegi, a teraz sam musiał zmierzyć się z jawnym niepowodzeniem. Na dodatek w obu dziedzinach!
Najpierw nie wyszła mu obrona, bo jak się okazało atak przypuszczony przez Kanga był zdecydowanie zbyt silny i zbyt celny. Jakby tego było mało, ręka zaplątała mu się w rękaw swetra, a trzymana różdżka upadła na podłogę, przez co nie mógł rzucić zaklęcia. Czy to była jakaś dywersja? Był pewien, że przydupas Aidana ingerował w to wszystko.
Rzucił mu mało przyjemne spojrzenie, następnie lokując je w przeciwniku. Musiał się opamiętać. Ostatecznie jedno niepowodzenie nie mogło przekreślić jego zwycięstwa.
Obrona: 0
Atak: 0
PZ: 13/22
Szkoda, że już dawno powinien nauczyć się, iż karma była suką, a pewność siebie potrafiła zgubić nawet największego śmiałka. To właśnie przydarzyło się Milo, który zaledwie chwilę wcześniej cieszył się z porażki kolegi, a teraz sam musiał zmierzyć się z jawnym niepowodzeniem. Na dodatek w obu dziedzinach!
Najpierw nie wyszła mu obrona, bo jak się okazało atak przypuszczony przez Kanga był zdecydowanie zbyt silny i zbyt celny. Jakby tego było mało, ręka zaplątała mu się w rękaw swetra, a trzymana różdżka upadła na podłogę, przez co nie mógł rzucić zaklęcia. Czy to była jakaś dywersja? Był pewien, że przydupas Aidana ingerował w to wszystko.
Rzucił mu mało przyjemne spojrzenie, następnie lokując je w przeciwniku. Musiał się opamiętać. Ostatecznie jedno niepowodzenie nie mogło przekreślić jego zwycięstwa.
Obrona: 0
Atak: 0
PZ: 13/22