04-01-2022, 09:35 PM
-Daruj sobie. Niedawno zjadłem i wolałbym się teraz nie zrzygać - skomentował, krzywiąc się. Nie było mowy, aby w taki sposób kiedykolwiek zwrócił się do Aidana. Może gdyby byli kolegami, w żartach palnąłby coś podobnego, ale biorąc pod uwagę, że byli na stopie raczej wrogiej, ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mu do głowy, było wypowiadanie takiego stwierdzenia w kierunku kolegi.
Już nawet darował sobie błysk triumfu, kiedy Krukonowi po raz kolejny nie wyszło zaklęcia. Normalnie pewnie płonąłby z dumy, że jest lepszy, ale niestety sam nie prezentował się z najlepszej strony. Nie dość, że wcześniej zawalił zaklęcia, tak i tym razem nie miał do pokazania szczególnych umiejętności.
-Kurwa - zaklął, powoli zaczynając przestawać nad sobą panować. Był zły i irytowało go to spotkanie, za co oczywiście winił Kanga. - Może byś się chociaż trochę postarał, co? Jak mam cię atakować, jak ty jesteś tak zacofany - warknął.
Obrona: -
Atak: 0
PZ: 13/22
Już nawet darował sobie błysk triumfu, kiedy Krukonowi po raz kolejny nie wyszło zaklęcia. Normalnie pewnie płonąłby z dumy, że jest lepszy, ale niestety sam nie prezentował się z najlepszej strony. Nie dość, że wcześniej zawalił zaklęcia, tak i tym razem nie miał do pokazania szczególnych umiejętności.
-Kurwa - zaklął, powoli zaczynając przestawać nad sobą panować. Był zły i irytowało go to spotkanie, za co oczywiście winił Kanga. - Może byś się chociaż trochę postarał, co? Jak mam cię atakować, jak ty jesteś tak zacofany - warknął.
Obrona: -
Atak: 0
PZ: 13/22