05-01-2022, 05:19 AM
Cóż, Milo sam zaczął. Sam się prosił, a teraz narzekał! Właściwie im więcej z nim gadał - w tych momentach zapominając, że sam przed sobą postanowił tego nie robić i miał ignorować każde jego słowa przez kolejne lata - tym bardziej niespójny mu się wydawał.
- Zaraz jeszcze mi powiesz, że potrzebujesz chwili, bo musi ci się ułożyć w brzuszku...
Serio, nawet jeśli miało go to obrażać, nie potrzebował tych informacji! Potrzebował jedynie, żeby się zamknął, żeby odwalili ten cały pojedynek i najlepiej żeby Milo spadł w rankingu na tyle, by nie musiał już z nim konkurować... Nigdy. Albo chociaż w tym roku. Ponownie łatwiej byłoby się nie odgryzać i pewnie prędzej prowadziłoby to do względnego pokoju między nimi, ale chwilami nie mógł się powstrzymać.
- To teraz moja wina? Ja radzę sobie tak źle, że zjebałeś dwa najprostsze ataki pod rząd? Że różdżka ci leci na mój widok?
Najważniejsze, że w tej całej beznadziei Milo nie mógł szczerze zakładać, że jest lepszy. Nie był.
- Rictusempra! - podjął kolejną próbę, na którą cienki promień poszybował ku Milo.
Obrona: nd
Atak: 1
PZ: 15/22
- Zaraz jeszcze mi powiesz, że potrzebujesz chwili, bo musi ci się ułożyć w brzuszku...
Serio, nawet jeśli miało go to obrażać, nie potrzebował tych informacji! Potrzebował jedynie, żeby się zamknął, żeby odwalili ten cały pojedynek i najlepiej żeby Milo spadł w rankingu na tyle, by nie musiał już z nim konkurować... Nigdy. Albo chociaż w tym roku. Ponownie łatwiej byłoby się nie odgryzać i pewnie prędzej prowadziłoby to do względnego pokoju między nimi, ale chwilami nie mógł się powstrzymać.
- To teraz moja wina? Ja radzę sobie tak źle, że zjebałeś dwa najprostsze ataki pod rząd? Że różdżka ci leci na mój widok?
Najważniejsze, że w tej całej beznadziei Milo nie mógł szczerze zakładać, że jest lepszy. Nie był.
- Rictusempra! - podjął kolejną próbę, na którą cienki promień poszybował ku Milo.