Witaj! Logowanie Rejestracja
Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Phoenix Feather › Hogwart › Piętro I

Tryby wyświetlania wątku
Ogród całoroczny
Laurel Zimmerman
Mugole
Slytherin 50%
Klasa VI 16
zamożny Bi
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 0
#2
08-01-2022, 07:53 PM
15 września, godzina 14:59

Te dni były takie okropne. Ciągle tylko deszcz i deszcz. Pochmurno i pochmurno. Wiatr wiał jak oszalały, rozrywając na strzępy nawet najbardziej ułożoną fryzurę – a jeśli jeszcze wziąć pod uwagę siąpiący deszcz i całą tę wilgoć, jak włosy kompletnie doklejały się do twarzy i wyglądało się jak paskudny, zmokły kundel.
Takie boleści przeżywała, gdy opuszczała szklarnię i usiłowała dotrzeć do zamku na transmutację. Ale kiedy tylko na korytarzu odetchnęła głęboko i wyciągnąwszy lustereczko, dostrzegła paskudną maszkarę o włosach rozwianych i obklejonych deszczem, ze ściekającą wodą po ubraniu, wiedziała, że nie może tak pokazać się ludziom. Bo co, jeśli ktoś inny – na przykład Mickey, który, jak słyszała, wygrał ten nielegalny wyścig zorganizowany w Zakazanym Lesie – spojrzy na nią i dostrzeże kogoś tak paskudnego? Bestię nie kobietę!
Ukrywając twarz jak tylko mogła, pobiegła do dormitorium, aby przebrać się, szybciutko umyć i wysuszyć, ułożyć włosy i wtedy dopiero w pośpiechu pobiegła na transmutację… oczywiście solidnie spóźniona. Jeszcze przed drzwiami zatrzymała się, wzięła kilka wdechów, bo przecież damie nie wypadało ani biegać, ani być zdyszanym, i wmaszerowała do sali, przy okazji zwracając na siebie uwagę wszystkich uczniów.
Tak, teraz mogli patrzeć. Nawet naganę nauczyciela zniosła z wysoko uniesionym podbródkiem, ale była bardzo z siebie dumna, że zażegnała szybciutko ten niewielki kryzys, który przecież mógł okazać się wielką wizerunkową porażką. Teraz przynajmniej nawet pachniała kwiatami, a nie brudem, ziemią, mokrą trawą i potem.
Zjadła lunch w doborowym towarzystwie, aczkolwiek kątem oka zerkała już na Cavingtona, jednym uchem słuchając tego, co jej przyjaciółki do niej mówiły, natomiast z drugiej strony zastanawiając się, co powinna zrobić, aby zwrócić na siebie jego uwagę. No przecież rozstali się przez zwyczajne nieporozumienie! Pomylił się, zauroczył w jakiejś dziwacznej siksie, w dodatku metamorfomagu, myślał, że to bratnia dusza, no trudno, zdarza się – ale przecież im nie wyszło, a teraz ona ganiała za kimś kompletnie innym (oczywiście, że o tym wiedziała – Laurel Zimmerman wiedziała o wszystkim, co działo się w jej szkole, nawet jeśli akurat nie widziała czegoś osobiście).
Po lunchu natomiast dała wyciągnąć się dziewczynom do ogrodu na pierwszym piętrze. Zgodziła się, bo było tam ładnie, estetycznie, a przede wszystkim – nie padało i nie było żadnych szkodników w postaci niepotrzebnych muszek, od których trzeba było się odganiać – i jak wyglądało takie machanie łapami?
Któraś z nich w końcu zauważyła jej wgapianie się w Cavingtona i zapytała o jej plany. A Laurel jej powiedziała. I obiecała również, że jeszcze w tym miesiącu wrócą do siebie. Mogło stać się wszystko, ale akurat jego chciała mieć. Po prostu mieć.
Pozostała tu nawet, gdy jej koleżanki ja opuściły. Musiała opracować w głowie plan, a do tego potrzebowała ciszy i skupienia. I odrobiny przyjemnej oku scenerii.
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »


Wiadomości w tym wątku
Ogród całoroczny - przez Feniks - 27-11-2020, 02:31 AM
RE: Ogród całoroczny - przez Laurel Zimmerman - 08-01-2022, 07:53 PM
RE: Ogród całoroczny - przez Ian Leighton - 09-01-2022, 04:47 AM
RE: Ogród całoroczny - przez Philip Leighton - 09-01-2022, 05:14 AM
RE: Ogród całoroczny - przez Laurel Zimmerman - 09-01-2022, 09:52 PM
RE: Ogród całoroczny - przez Ian Leighton - 26-04-2022, 10:29 PM
RE: Ogród całoroczny - przez Philip Leighton - 26-04-2022, 11:08 PM

Skocz do:

  • Kontakt
  • Phoenix Feather
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 16-06-2025, 10:56 AM Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Theme Crafted by Rooloo
Tryb normalny
Tryb drzewa