09-01-2022, 07:17 PM
Aidan widział to trochę inaczej. Owszem, szło im niemal tak samo beznadziejnie, ale ostatecznie, to on wysunął się na prowadzenie. Najwyraźniej to jemu łatwiej było się skupić i przecież to też widzieli świadkowie! Na ten moment, mimo ostatniego nieudanego zaklęcia, był z siebie zadowolony. Choć początek zawalił po całości, teraz czuł, że wygra. I że może na pewien czas Milo się po prostu zamknie.
- Protego! - rzucił ponownie, odpierając atak. - Rictusempra!
Nie czekał ani chwili. Pojedynek, choć nadal ciężko było go tak nazwać, nabrał to minimum dynamizmu, którego nie chciał stracić. Czuł, że jest o krok od wygranej i że im szybciej będzie działał, tym większe miał szanse na zwycięstwo.
Obrona: 6
Atak: 5
PZ: 15/22
- Protego! - rzucił ponownie, odpierając atak. - Rictusempra!
Nie czekał ani chwili. Pojedynek, choć nadal ciężko było go tak nazwać, nabrał to minimum dynamizmu, którego nie chciał stracić. Czuł, że jest o krok od wygranej i że im szybciej będzie działał, tym większe miał szanse na zwycięstwo.