10-01-2022, 11:11 PM
No dobrze, prawda była taka, że w tym wszystkim Maxwell miał znacznie więcej farta, niż faktycznej wiedzy. Był pewien, że gdyby tylko dostał bardziej skomplikowane pytanie wyłożyłby się na nim tak, jak większość klasy. A tak prześlizgnął się, tym samym unikając personalnie gniewu nauczyciela. Chciał mu się dziwić tego całego wybuchu i nieprzyjemnych słów, ale nie mógł. Nie popisali się wiedzą, chociaż z drugiej strony czy nie od zawsze było wiadomo, że historia magii to raczej nudny przedmiot? Może jakby ogarnąć fajne figurki, zaczarować je i pokazać ruchomą się czy coś, wszystko stałoby się bardziej wciągające. A tak wysłuchiwanie opowieści, niezależnie jak opowiadanych, było po prostu usypiające.
Spiął się momentalnie, kiedy nadeszła kolejna fala pytań. Jakie istniało prawdopodobieństwo, że i tym razem uda mu się trafnie odpowiedzieć, bez kompromitacji? Przynajmniej tu miał szczęście, bo pewnie jak tylko wyjdzie z sali, coś postanowi spaść mu na głowę. Ewentualnie wyrośnie tuż przed nim, byleby tylko wlazł w to i rozkwasił sobie twarz.
Kiedy nadeszła jego tura okazało się, że faktycznie dzisiaj gwiazdy wiedzy mu sprzyjały. Po raz kolejny dostał coś banalnego, dzięki czemu nie musiał się nawet pocić, aby odpowiedzieć. Jeszcze chwila, a reszta uczniów zacznie go brać za jakiegoś guru z historii magii. Trochę siara, ale przynajmniej mógłby powiedzieć, że jest w czymś dobry.
Poczuł wewnętrzną satysfakcję, kiedy przyczynił się do wzrostu punktów w swojej grupie. Kto wie, może w przyszłości będzie miał z tego jakieś profity.
Ilość punktów w kuferku: 0 + 4 + 3 = 7
Kostka: 6
Wynik: 13
Punkty dla grupy: 2 pkt
Spiął się momentalnie, kiedy nadeszła kolejna fala pytań. Jakie istniało prawdopodobieństwo, że i tym razem uda mu się trafnie odpowiedzieć, bez kompromitacji? Przynajmniej tu miał szczęście, bo pewnie jak tylko wyjdzie z sali, coś postanowi spaść mu na głowę. Ewentualnie wyrośnie tuż przed nim, byleby tylko wlazł w to i rozkwasił sobie twarz.
Kiedy nadeszła jego tura okazało się, że faktycznie dzisiaj gwiazdy wiedzy mu sprzyjały. Po raz kolejny dostał coś banalnego, dzięki czemu nie musiał się nawet pocić, aby odpowiedzieć. Jeszcze chwila, a reszta uczniów zacznie go brać za jakiegoś guru z historii magii. Trochę siara, ale przynajmniej mógłby powiedzieć, że jest w czymś dobry.
Poczuł wewnętrzną satysfakcję, kiedy przyczynił się do wzrostu punktów w swojej grupie. Kto wie, może w przyszłości będzie miał z tego jakieś profity.