30-01-2022, 03:24 PM
Rati zaśmiała się cicho. Sama nie wiedziała, dlaczego myśl, że taniec miałby być tylko rodzajem tradycji na specjalne okazje, budził w niej rozbawienie. Może dlatego, że czasami sobie tego tańca w żaden sposób nie wyobrażała?
— U nas na specjalne okazje, czyli głównie podczas świąt, stosuje się częściej albo post, albo wyprawia uczty. I czyści się figurki bogów, albo ozdabia kwiatami. No i w zależności od zwyczaju, czasem się te figurki huśta… Czasem sami ludzie się huśtają – z jakiegoś powodu Hindusi bardzo lubili huśtawki, uważali je za urocze i całkiem romantyczne – ale żeby tańczyli… to powiedziałabym, że bardziej odbywają się pokazy tańca, zatrudnia się profesjonalistów.
To było oczywiste, prawda? W Europie czasami też się tak robiło. Znaczy, nie do końca, ale nadal dość podobnie. W końcu Indie w dużej mierze zaczerpnęły z Anglii, gdy znajdowały się pod wpływem kolonialnym.
— Tutaj jest całkiem podobnie, nie? Są przecież całe rzesze tancerzy, konkursów tanecznych, muzycznych i tak dalej…
W gruncie rzeczy, Rati nie miała pojęcia o realiach, w jakich wychowała się Amity, ani o jej religii. Wiedziała tylko tyle, co do tej pory opowiedział jej Griffin, a tego wciąż było dość mało… Dlatego wiccanie wciąż jawili jej się jako jedna wielka niewiadoma.
— U nas na specjalne okazje, czyli głównie podczas świąt, stosuje się częściej albo post, albo wyprawia uczty. I czyści się figurki bogów, albo ozdabia kwiatami. No i w zależności od zwyczaju, czasem się te figurki huśta… Czasem sami ludzie się huśtają – z jakiegoś powodu Hindusi bardzo lubili huśtawki, uważali je za urocze i całkiem romantyczne – ale żeby tańczyli… to powiedziałabym, że bardziej odbywają się pokazy tańca, zatrudnia się profesjonalistów.
To było oczywiste, prawda? W Europie czasami też się tak robiło. Znaczy, nie do końca, ale nadal dość podobnie. W końcu Indie w dużej mierze zaczerpnęły z Anglii, gdy znajdowały się pod wpływem kolonialnym.
— Tutaj jest całkiem podobnie, nie? Są przecież całe rzesze tancerzy, konkursów tanecznych, muzycznych i tak dalej…
W gruncie rzeczy, Rati nie miała pojęcia o realiach, w jakich wychowała się Amity, ani o jej religii. Wiedziała tylko tyle, co do tej pory opowiedział jej Griffin, a tego wciąż było dość mało… Dlatego wiccanie wciąż jawili jej się jako jedna wielka niewiadoma.