01-02-2022, 03:02 PM
Zaśmiał się krótko. No tak. Jedno z jej ulubionych miejsc... Z powodów, które dzisiaj bezlitośnie odebrał jej swoją osobą. Świetnie.
- Przepraszam, że rujnuję twoje ciche i puste miejsce - odparł z uśmiechem, bez najmniejszego wyrzutu. - Przy odrobinie szczęścia, będziemy się mijać.
Nie to żeby on na to liczył... Dobrze było spotkać czasem kogoś do normalnej, spokojnej, a przy tym ciekawej rozmowy. Tak bez złośliwości, zmyślania historii... Było to odświeżające. Głównie dlatego, że to Rati mówiła więcej, a on słuchał ze szczerym zainteresowaniem. Wiele innych osób wydawało mu się nijakich.
- Jasne, że są uspokajające. To znaczy, póki ktoś nie jest na nie uczulony, dosłownie nie ma żadnego usprawiedliwienia, żeby ich nie lubić.
Nie ufałby człowiekowi, który tak po prostu nie lubiłby lawend, czy bzu... Trzeba było kierować się jakimiś zasadami w życiu! Musiał od razu się tym podzielić.
- Nie ufa się takim ludziom - dodał nieco ciszej z udawaną powagą... A choć nie znała go na tyle, by móc to wyczuć, absolutnie się tym nie przejął.
I miał świadomość, że dziewczyna mówiła raczej o faktycznych właściwościach obu kwiatów, bez uwzględnienia upodobań, ale jakoś tak zdecydował się pójść z tematem w tę luźniejszą wersję. Przynajmniej na początek.
- Przepraszam, że rujnuję twoje ciche i puste miejsce - odparł z uśmiechem, bez najmniejszego wyrzutu. - Przy odrobinie szczęścia, będziemy się mijać.
Nie to żeby on na to liczył... Dobrze było spotkać czasem kogoś do normalnej, spokojnej, a przy tym ciekawej rozmowy. Tak bez złośliwości, zmyślania historii... Było to odświeżające. Głównie dlatego, że to Rati mówiła więcej, a on słuchał ze szczerym zainteresowaniem. Wiele innych osób wydawało mu się nijakich.
- Jasne, że są uspokajające. To znaczy, póki ktoś nie jest na nie uczulony, dosłownie nie ma żadnego usprawiedliwienia, żeby ich nie lubić.
Nie ufałby człowiekowi, który tak po prostu nie lubiłby lawend, czy bzu... Trzeba było kierować się jakimiś zasadami w życiu! Musiał od razu się tym podzielić.
- Nie ufa się takim ludziom - dodał nieco ciszej z udawaną powagą... A choć nie znała go na tyle, by móc to wyczuć, absolutnie się tym nie przejął.
I miał świadomość, że dziewczyna mówiła raczej o faktycznych właściwościach obu kwiatów, bez uwzględnienia upodobań, ale jakoś tak zdecydował się pójść z tematem w tę luźniejszą wersję. Przynajmniej na początek.