09-02-2022, 06:01 AM
Może nie zdziwiło go, że nikt nie zdążył jej jeszcze uświadomić, za to zaskoczeniem był fakt, iż najwyraźniej nie było podobnych problemów w jej poprzedniej szkole oraz nie natknęła się na taką niespodziankę już w Hogwarcie. Jakim cudem przeżyła tak całe siedem dni?! I co, może jeszcze nie natknęła się na Irytka? Chociaż zdaje się, że to akurat mogło mieć więcej sensu. Jakby nie patrzeć, Krukonka pewnie dobrze kamuflowała się wśród innych piątoklasistów. To pierwszoroczni mieli przeżywać teraz prawdziwe piekło.
- Nie zdziw się, jak kiedyś utkniesz - odparł wciąż z lekkim uśmiechem, niemniej wyraźnie był to uśmiech osoby, która w swoim życiu zdążyła utknąć gdzieś więcej niż raz.
Na swój sposób było to dla niego fascynujące, niemniej nie wychylał się z takimi komentarzami póki co.
Zmarszczył lekko brwi zwracając wzrok przed siebie i szukając przy tym wszystkim informacji, jakie znał o Koldovstoretzie. Cóż... Była to szkoła w Rosji i...
- Wiem stanowczo za mało o tej szkole... - mruknął tak, jakby mówił do siebie, nim ponownie spojrzał ku dziewczynie. - Chyba, że nie różni się aż tak?
Chociaż zdaje się, że powinna się różnić! Może nie była to skrajnie odmienna kultura, ale musieli mieć całe mnóstwo różnic, które odbijały się na systemie edukacji, podejściu do wielu kwestii, tradycjach... I może nie musiał wiedzieć wszystkiego, ale był szczerze zainteresowany, czy dostanie jakieś ciekawostki.
- Aidan - przedstawił się krótko, podając jej rękę.
W końcu to wystarczyło. To tylko formalności, żeby wiedzieć, jak się do siebie zwracać i... Cóż, teraz będzie musiał postarać się zapamiętać jej imię.
- Nie zdziw się, jak kiedyś utkniesz - odparł wciąż z lekkim uśmiechem, niemniej wyraźnie był to uśmiech osoby, która w swoim życiu zdążyła utknąć gdzieś więcej niż raz.
Na swój sposób było to dla niego fascynujące, niemniej nie wychylał się z takimi komentarzami póki co.
Zmarszczył lekko brwi zwracając wzrok przed siebie i szukając przy tym wszystkim informacji, jakie znał o Koldovstoretzie. Cóż... Była to szkoła w Rosji i...
- Wiem stanowczo za mało o tej szkole... - mruknął tak, jakby mówił do siebie, nim ponownie spojrzał ku dziewczynie. - Chyba, że nie różni się aż tak?
Chociaż zdaje się, że powinna się różnić! Może nie była to skrajnie odmienna kultura, ale musieli mieć całe mnóstwo różnic, które odbijały się na systemie edukacji, podejściu do wielu kwestii, tradycjach... I może nie musiał wiedzieć wszystkiego, ale był szczerze zainteresowany, czy dostanie jakieś ciekawostki.
- Aidan - przedstawił się krótko, podając jej rękę.
W końcu to wystarczyło. To tylko formalności, żeby wiedzieć, jak się do siebie zwracać i... Cóż, teraz będzie musiał postarać się zapamiętać jej imię.