21-02-2022, 11:55 PM
Uśmiechnął się raczej niezbyt wesoło, sucho wręcz. W sumie to miał rację, faktycznie był upierdliwy i problematyczny, chociażby dlatego, że zamiast mijać się obojętnie, uparcie albo do niego mówił, albo się wtrącał, albo... No dobra, w sumie z czasem to on sam zagadał, ale to był jeden raz! Może dla, jakby liczyć schody, ale to tak przy okazji wspólnego obicia sobie dupy, bo schody tym razem były tymi, co nie miały humoru. I w sumie taka sugestia, jak i fakt, że sam miał świadomość, że to prawda i najpewniej to popierdolone, że patrząc na ich krótką historię relacji zaczął widzieć Krukona inaczej niż kogokolwiek do tej pory, Hiro zmieszał się nieco, na chwilę odwracając wzrok. Ledwie sekundę czy dwie, by unieść lekko brodę i wrócić do niego spojrzeniem, mrużąc lekko oczy.
- Raczej jestem w szoku, że nawet horoskop już to wie. Masz siłę przebicia, nie powiem. - Klepnął go gazetą w ramię, przytrzymując ją przy nim z delikatnym naciskiem tylko, sugerując jasno że oczekuje, że ten się przesunie łaskawie, grubas jeden. - Teraz twoje ego potrzebuje całej szerokości korytarza? Przesuń się łaskawie.
W sumie skoro ten problem stanął mu na drodze, powinien teoretycznie faktycznie go rozwiązać, albo coś po prostu zrobić. Ale widać jakoś ten fragment do niego nie przemówił i wolał się zmyć, jeśli to będzie możliwe. Jak nie będzie... Może oknem skoczy, jeszcze się zastanawiał.
- Raczej jestem w szoku, że nawet horoskop już to wie. Masz siłę przebicia, nie powiem. - Klepnął go gazetą w ramię, przytrzymując ją przy nim z delikatnym naciskiem tylko, sugerując jasno że oczekuje, że ten się przesunie łaskawie, grubas jeden. - Teraz twoje ego potrzebuje całej szerokości korytarza? Przesuń się łaskawie.
W sumie skoro ten problem stanął mu na drodze, powinien teoretycznie faktycznie go rozwiązać, albo coś po prostu zrobić. Ale widać jakoś ten fragment do niego nie przemówił i wolał się zmyć, jeśli to będzie możliwe. Jak nie będzie... Może oknem skoczy, jeszcze się zastanawiał.