22-02-2022, 01:22 AM
Przewrócił oczami. No dobrze, rozmowa była dosyć poważna, ale nie mógł powstrzymać tego odruchu, kiedy ktoś mówił coś tak niewyobrażalnie głupiego.
- Jeśli było tam słowem kluczowym. Jeśli czułeś się zagrożony...
Bez namysłu poszedł za nim spokojnym krokiem. Ostatecznie nie będzie za nim biegał, ale nie miał zamiaru udawać też, że nagle nie idzie w tym kierunku i że wcale nie zagradzał mu drogi.
- Bo czemu miałbyś, nie?
Czy chciał mu wjechać na poczucie wyższości? Może siły? Trochę. I choć starał się brzmieć, jakby nie obchodziło go to za bardzo, mógł wyczuć w jego tonie nie tylko zainteresowanie, ale i pewien rodzaj troski. Choć szansa, że w jakiś sposób się go obawiał zdawała mu się niewielka, istniała. A nie chciał zostawiać po sobie takiego wrażenia. W dodatku, co jeśli Gryfon zachowywał się tak dziwnie tylko w stosunku do niego, albo może głównie w stosunku do niego? Co to znaczyło? Na pewno słowo crush nie obijało się teraz Camdenowi po głowie, a gdyby ktoś z boku zasugerowałby coś podobnego, pewnie by go wyśmiał.
- Jeśli było tam słowem kluczowym. Jeśli czułeś się zagrożony...
Bez namysłu poszedł za nim spokojnym krokiem. Ostatecznie nie będzie za nim biegał, ale nie miał zamiaru udawać też, że nagle nie idzie w tym kierunku i że wcale nie zagradzał mu drogi.
- Bo czemu miałbyś, nie?
Czy chciał mu wjechać na poczucie wyższości? Może siły? Trochę. I choć starał się brzmieć, jakby nie obchodziło go to za bardzo, mógł wyczuć w jego tonie nie tylko zainteresowanie, ale i pewien rodzaj troski. Choć szansa, że w jakiś sposób się go obawiał zdawała mu się niewielka, istniała. A nie chciał zostawiać po sobie takiego wrażenia. W dodatku, co jeśli Gryfon zachowywał się tak dziwnie tylko w stosunku do niego, albo może głównie w stosunku do niego? Co to znaczyło? Na pewno słowo crush nie obijało się teraz Camdenowi po głowie, a gdyby ktoś z boku zasugerowałby coś podobnego, pewnie by go wyśmiał.