22-02-2022, 01:39 AM
No nie zamierzał się puścić biegiem, fakt. Znaczy, miał ochotę tak mentalnie, ale nie był powalony żeby faktycznie spieprzać przed nim jak kretyn. Najdalej jak za nim polezie to pod dormitorium i ta, choć faktycznie było to nagle upierdliwie daleko. Ale nie zamierzał też ani czekać na niego, ani zwalniać żeby ich kroki się zrównały, ogólnie w sumie nie chciał chwilowo patrzeć mu w twarz. Shame.
- Musiało mi umknąć. - Skomentował nawet więc na niego nie spoglądając. Powiedział to jednak trochę do siebie bardziej niż Krukona, zatem mógł ledwo usłyszeć co sobie tam pod nosem burczy.
- I pewnie zaraz opowiesz mi o swojej teorii. - Rzucił głośniej, w sumie stwierdzając bardziej niż pytając. W sumie nie rozumiał dlaczego ten typ się tak na niego zawziął. Rozumiałby gdyby sobie przesrał i ten był faktycznie agresywny, szukał zemsty czy coś. Ale nie, on nie był agresywny, choć bywał bucowaty, ale z jakiegoś powodu po prostu cyklicznie się pojawiał w jego otoczeniu. Nie wspominając o okropnym oddaniu szalika przy gangu. Teraz co najwyżej da mu krzyżyk na drogę jak będzie chodził w pizgawicy roznegliżowany! W sumie i tak nie było w jego stylu dzielenie się garderobą, miał wysrane na ludzi. Chyba nawet on sam niekoniecznie rozumiał siebie chwilami.
- Musiało mi umknąć. - Skomentował nawet więc na niego nie spoglądając. Powiedział to jednak trochę do siebie bardziej niż Krukona, zatem mógł ledwo usłyszeć co sobie tam pod nosem burczy.
- I pewnie zaraz opowiesz mi o swojej teorii. - Rzucił głośniej, w sumie stwierdzając bardziej niż pytając. W sumie nie rozumiał dlaczego ten typ się tak na niego zawziął. Rozumiałby gdyby sobie przesrał i ten był faktycznie agresywny, szukał zemsty czy coś. Ale nie, on nie był agresywny, choć bywał bucowaty, ale z jakiegoś powodu po prostu cyklicznie się pojawiał w jego otoczeniu. Nie wspominając o okropnym oddaniu szalika przy gangu. Teraz co najwyżej da mu krzyżyk na drogę jak będzie chodził w pizgawicy roznegliżowany! W sumie i tak nie było w jego stylu dzielenie się garderobą, miał wysrane na ludzi. Chyba nawet on sam niekoniecznie rozumiał siebie chwilami.