22-02-2022, 03:19 PM
Dobrze, więc zajęli bezpieczne miejsce na uboczu i może było tu nieco ciszej. Nadal był to zatłoczony pub, ale przynajmniej nie siedzieli w największym tłumie i słyszeli swoje myśli, a nawet głosy!
- Nie wiem, czy w zamku jest dużo łatwiej - odparł wzruszając lekko ramieniem. - Przy tylu tajnych przejściach, skrytkach, kryjówkach, lochach, gdzie pewnie nawet wy, jako że Ślizgoni, w życiu nie widzieliście choćby połowy?
Nie sądził, by tak było prościej to zorganizować... Ale on większość czasu sądził, że sam wiele rzeczy zorganizowałby lepiej. Czasem może nawet miał co do tego rację.
Obrócił głowę, by jeszcze raz obejrzeć zapełnioną salę.
- Niektórzy to lubią - odpowiedział jej tonem, jasno sugerującym, że on nie był niektórymi.
On zdecydowanie wolał zamknąć się w jakiejś pustej komnacie i zajmować się własnymi rzeczami... Ale czasem dobrze było też wyjść. To znaczy, jak już mieli okazję wybrać się do Hogsmeade.
Ponownie spojrzał ku Aspasii i choć nie był najbardziej empatyczną osobą, musiałby być ślepy, by nie dostrzec, jak bardzo niekomfortowo się czuła.
- Chyba że chcesz iść gdzieś indziej?
- Nie wiem, czy w zamku jest dużo łatwiej - odparł wzruszając lekko ramieniem. - Przy tylu tajnych przejściach, skrytkach, kryjówkach, lochach, gdzie pewnie nawet wy, jako że Ślizgoni, w życiu nie widzieliście choćby połowy?
Nie sądził, by tak było prościej to zorganizować... Ale on większość czasu sądził, że sam wiele rzeczy zorganizowałby lepiej. Czasem może nawet miał co do tego rację.
Obrócił głowę, by jeszcze raz obejrzeć zapełnioną salę.
- Niektórzy to lubią - odpowiedział jej tonem, jasno sugerującym, że on nie był niektórymi.
On zdecydowanie wolał zamknąć się w jakiejś pustej komnacie i zajmować się własnymi rzeczami... Ale czasem dobrze było też wyjść. To znaczy, jak już mieli okazję wybrać się do Hogsmeade.
Ponownie spojrzał ku Aspasii i choć nie był najbardziej empatyczną osobą, musiałby być ślepy, by nie dostrzec, jak bardzo niekomfortowo się czuła.
- Chyba że chcesz iść gdzieś indziej?