23-02-2022, 12:35 AM
Wścibstwa, wścibstwa...
Zaraz. Ale kiedy on właściwie był akurat wścibski? Może złośliwy i irytujący w odpowiedzi na zachowania przemocowe, ale w gruncie rzeczy nie był wścibski! Toteż spojrzał na niego z miną, która przywodziła na myśl jedynie słowa "ale to ty dzwoniłeś". To on pyrgnął i prowokował go przy pierwszym spotkaniu. To on zagadnął go na błoniach i to on wpadł na niego teraz... I prawie zawsze odzywał się jako pierwszy! Może sytuacja przy ścianie, za którą Gryfon chciał zapalić była trochę inna, ale przecież Camden nawet nie podszedł do niego. Chciał jedynie pomóc trochę tej drugiej osobie.
- Albo ofiaro - odparł chłodno w ostatnim tchnieniu złośliwości, szczerze zdemotywowany do kontaktu na tę chwilę.
Zaraz. Ale kiedy on właściwie był akurat wścibski? Może złośliwy i irytujący w odpowiedzi na zachowania przemocowe, ale w gruncie rzeczy nie był wścibski! Toteż spojrzał na niego z miną, która przywodziła na myśl jedynie słowa "ale to ty dzwoniłeś". To on pyrgnął i prowokował go przy pierwszym spotkaniu. To on zagadnął go na błoniach i to on wpadł na niego teraz... I prawie zawsze odzywał się jako pierwszy! Może sytuacja przy ścianie, za którą Gryfon chciał zapalić była trochę inna, ale przecież Camden nawet nie podszedł do niego. Chciał jedynie pomóc trochę tej drugiej osobie.
- Albo ofiaro - odparł chłodno w ostatnim tchnieniu złośliwości, szczerze zdemotywowany do kontaktu na tę chwilę.