24-02-2022, 01:23 AM
Zmarszczył brwi natychmiastowo. Czyli że to zawsze będzie jego wina? Ale Gryfon chociaż w to wierzył? I może jeszcze zaraz okaże się, że to od pierwszego spotkania? Ale jeśli faktycznie miał tak pomieszane w głowie, może i faktycznie istniała szansa, że w jakimś stopniu się go bał? Trochę jak dzikie stworzenia, które przez strach reagują agresją... A chłopak był właściwie trochę dziki.
- Ale to ty na mnie wpadłeś. Znowu.
Właśnie. Znowu. Tylko może ostatnio przestraszył się nieco mniej, póki Camden nie podniósł ręki...
Zaraz jednak dowiedział się, że miał jakieś pomysły, na co popatrzył na niego w czystym zmieszaniu.
O co znowu był oskarżany? I skoro był, to czemu chłopak nie chciał sobie tego wyjaśnić? Nie śmiał jednak pytać. Tacy jak on nie rozumieli poprawnie słów "wyjaśniać sobie".
Z kolei sugestia nijak do niego nie dotarła. Nie chodziło o to, że miał ukrywać swój znak zodiaku. Raczej był przekonany, że Gryfon go nie potrzebuje, a nawet nie chce znać. Czemu miałoby być przeciwnie? Jedynie zarzuciłby mu tym większą dziwność i wtedy miałby absolutną rację.
Wzruszył zaraz ramionami.
- Skoro już i tak czytałem horoskop przez ciebie... Dobrze wiedzieć, jakim rodzajem problemu się jest.
Nie wiedział, jakim jest problemem, ale wiedział, że jeśli tylko nim był, chłopak nie posłuchał się rady z artykułu.
- Ale to ty na mnie wpadłeś. Znowu.
Właśnie. Znowu. Tylko może ostatnio przestraszył się nieco mniej, póki Camden nie podniósł ręki...
Zaraz jednak dowiedział się, że miał jakieś pomysły, na co popatrzył na niego w czystym zmieszaniu.
O co znowu był oskarżany? I skoro był, to czemu chłopak nie chciał sobie tego wyjaśnić? Nie śmiał jednak pytać. Tacy jak on nie rozumieli poprawnie słów "wyjaśniać sobie".
Z kolei sugestia nijak do niego nie dotarła. Nie chodziło o to, że miał ukrywać swój znak zodiaku. Raczej był przekonany, że Gryfon go nie potrzebuje, a nawet nie chce znać. Czemu miałoby być przeciwnie? Jedynie zarzuciłby mu tym większą dziwność i wtedy miałby absolutną rację.
Wzruszył zaraz ramionami.
- Skoro już i tak czytałem horoskop przez ciebie... Dobrze wiedzieć, jakim rodzajem problemu się jest.
Nie wiedział, jakim jest problemem, ale wiedział, że jeśli tylko nim był, chłopak nie posłuchał się rady z artykułu.