24-02-2022, 01:57 AM
No wpadł, racja. I to w zasadzie umykając przed nim, choć jak się okazało, pomylił osoby. Trochę ironiczne... Chociaż w ich relacji było wiele ironii, i sprzeczności, i nieporozumień.
- Znowu? Ostatnim razem to ty szedłeś środkiem- - I wtedy zdał sobie sprawę jak bardzo brzmi jak Krukon po ich pierwszym spotkaniu, kiedy to na siebie wpadli i mieli niemal taką samą rozmowę, ale odwrotnie. Wow. Pokiwał głową, zaśmiewając się do siebie krótko, odrobinę niezręcznie. - Okej, dobra, tu mnie masz. - Podsumował, wzruszając ramieniem lekko. Samo wyszło, że nie miał nawet po co dyskutować, bo kłóciłby się sam ze sobą.
Zainteresowały go w sumie kolejne słowa. Po raz kolejny widać, pierwszy od rozmowy na błoniach, nawet pozwolił sobie na ludzką rozmowę zamiast analizowania i dystansowania się na siłę. Raz, że miał dobry humor, dwa, że po ostatnim spotkaniu nadal było mu głupio, a trzy, póki co Krukon nie dał mu też powodu do bycia złośliwym. A raczej nie innego niż sam fakt istnienia, ale póki nie czuł się zagrożony, Hiro był gotowy na normalną, cywilizowaną rozmowę.
- Oh, ciekawe, i co wywnioskowałeś? - Bo on miał z tym problem chwilami! Znaczy tak ogólnie wiedział w czym rzecz, ale tak rozkładając ich spotkania na części pierwsze, jedyne co czuł to zagubienie i rosnącą ilość pytań.
- Znowu? Ostatnim razem to ty szedłeś środkiem- - I wtedy zdał sobie sprawę jak bardzo brzmi jak Krukon po ich pierwszym spotkaniu, kiedy to na siebie wpadli i mieli niemal taką samą rozmowę, ale odwrotnie. Wow. Pokiwał głową, zaśmiewając się do siebie krótko, odrobinę niezręcznie. - Okej, dobra, tu mnie masz. - Podsumował, wzruszając ramieniem lekko. Samo wyszło, że nie miał nawet po co dyskutować, bo kłóciłby się sam ze sobą.
Zainteresowały go w sumie kolejne słowa. Po raz kolejny widać, pierwszy od rozmowy na błoniach, nawet pozwolił sobie na ludzką rozmowę zamiast analizowania i dystansowania się na siłę. Raz, że miał dobry humor, dwa, że po ostatnim spotkaniu nadal było mu głupio, a trzy, póki co Krukon nie dał mu też powodu do bycia złośliwym. A raczej nie innego niż sam fakt istnienia, ale póki nie czuł się zagrożony, Hiro był gotowy na normalną, cywilizowaną rozmowę.
- Oh, ciekawe, i co wywnioskowałeś? - Bo on miał z tym problem chwilami! Znaczy tak ogólnie wiedział w czym rzecz, ale tak rozkładając ich spotkania na części pierwsze, jedyne co czuł to zagubienie i rosnącą ilość pytań.