09-03-2022, 09:09 PM
Spojrzała na nią z lekkim zdumieniem, kiedy najpierw zaczęła tak normalnie, a potem zniżyła głos niemal do szeptu… Ale mimo wszystko przysunęła się lepiej, żeby lepiej słyszeć. Skoro już zadała pytanie. A była ciekawa, dlaczego ktoś nie lubi kogoś takiego jak Saoirse, którą, zdawałoby się, wszyscy lubili. Nawet Aspasia. O dziwo.
Z każdym jej słowem marszczyła coraz bardziej brwi. Okej, była na błoniach, padało, potem przyszła do biblioteki coś wypożyczyć… I o to cała afera? Fakt faktem, że gdy było się mokrym nie powinno się dotykać papieru. Aspasia, na miejscu Saoirse, najpierw by poszła do dormitorium, żeby się przebrać i wysuszyć, a dopiero potem brałaby się za pracę domową, no ale…
Nadal było to dla niej dziwne. Jak mokrym trzeba być po deszczu, żeby bibliotekarz przestał Cię lubić i się zezłościł?
— I patrzy tak na Ciebie przez cały czas, bo zmokłaś na deszczu? – spytała z niedowierzaniem, posyłając pełne oburzenia spojrzenie bibliotekarzowi, który i tak tego nie widział. Co się działo w tej szkole. Naprawdę wszystkim się już przestawiało w głowach.
Aspasia sama westchnęła, zerkając na opasłe tomiszcza zalegające na regałach. A gdyby jeszcze pomyśleć, że w innych działach są kolejne książki, czekające na przewertowanie…
Miała ochotę pacnąć się otwartą książką w głowę.
— Nie wiem, czy się tutaj nie zestarzejemy, zanim znajdziemy w ogóle jakąś odpowiedź. – Westchnęła z odrobiną rezygnacji. – Może ktoś z uczniów będzie wiedział, co to w ogóle jest? Kto się dobrze zna na eliksirach?
Z każdym jej słowem marszczyła coraz bardziej brwi. Okej, była na błoniach, padało, potem przyszła do biblioteki coś wypożyczyć… I o to cała afera? Fakt faktem, że gdy było się mokrym nie powinno się dotykać papieru. Aspasia, na miejscu Saoirse, najpierw by poszła do dormitorium, żeby się przebrać i wysuszyć, a dopiero potem brałaby się za pracę domową, no ale…
Nadal było to dla niej dziwne. Jak mokrym trzeba być po deszczu, żeby bibliotekarz przestał Cię lubić i się zezłościł?
— I patrzy tak na Ciebie przez cały czas, bo zmokłaś na deszczu? – spytała z niedowierzaniem, posyłając pełne oburzenia spojrzenie bibliotekarzowi, który i tak tego nie widział. Co się działo w tej szkole. Naprawdę wszystkim się już przestawiało w głowach.
Aspasia sama westchnęła, zerkając na opasłe tomiszcza zalegające na regałach. A gdyby jeszcze pomyśleć, że w innych działach są kolejne książki, czekające na przewertowanie…
Miała ochotę pacnąć się otwartą książką w głowę.
— Nie wiem, czy się tutaj nie zestarzejemy, zanim znajdziemy w ogóle jakąś odpowiedź. – Westchnęła z odrobiną rezygnacji. – Może ktoś z uczniów będzie wiedział, co to w ogóle jest? Kto się dobrze zna na eliksirach?
Somewhere over the rainbow, bluebirds fly
Birds fly over the rainbow, why then oh why can't I?
poszukiwania
Birds fly over the rainbow, why then oh why can't I?