11-03-2022, 02:07 PM
Gdyby tylko Aspasia jednak przyznała w jakimkolwiek stopniu rację bibliotekarzowi na głos, najpewniej Saoirse poczułaby się trochę urażona i zdradzona... W końcu na przykład Romilly, który tam był i wszystko widział - to znaczy stan, w jakim była wtedy Puchonka - zdecydował się jej pomóc i wypożyczył dla niej tę przeklętą książkę! A przecież do tej pory był trudną osobą i gdyby tylko sądził, że ta jej się nie należy przez to, że była trochę przemoczona, powiedziałby jej to, nie zważając na to, czy jej nie urazi! W końcu w zeszłym roku uraził ją tyle razy i jakoś się nie obrażała... Skoro nawet on był po jej stronie, to Saoirse była tym bardziej przekonana, że to ona ma rację w tym małym konflikcie.
- No, jest jakiś dziwny... - mruknęła z niezadowoleniem. - I jakoś tak mam wrażenie, że chyba nie zapomni najprędzej.
Zdecydowanie. Sprawiał wrażenie osoby, która konsekwentnie żywi i pielęgnuje urazę latami... Dlatego też spodziewała się, że jej wizyty w bibliotece do końca nauki w Hogwarcie nie będą najprzyjemniejsze.
- Albo gdyby ktoś kiedyś zrobił jakiś spis eliksirów na podstawie kolorów, to byłoby, no, niegłupie - odparła krzywiąc się lekko.
Tu akurat była prawie pewna, że nikt nie wpadł na nic podobnego, a przecież byłoby to tak pomocne! Przecież w pierwszym kontakcie zazwyczaj widzi się kolor mikstury! Dopiero potem można też powąchać, czy też wypróbować na czymś... Saoirse zdecydowanie napisałaby taką książkę! To znaczy, gdyby potrafiła znaleźć w sobie tyle skupienia, by w ogóle napisać książkę, ale przecież miała na to całe mnóstwo czasu. Może to tylko kolejny plan na przyszłość, kiedy będzie... Spokojniejsza? W końcu interesowała się eliksirami. To nie brzmiało najgorzej.
- Mmm... Znaczy, wiesz, ja się czuję na takim ok-poziomie z eliksirów właśnie... Więc pewnie dobrze byłoby znaleźć kogoś starszego, jak już? Z siódmego roku, najlepiej? No bo jak już ktoś chodzi siódmy rok i jeszcze wybrał eliksiry, jako przedmiot który chce zdawać, to pewnie ma o tym pojęcie.
- No, jest jakiś dziwny... - mruknęła z niezadowoleniem. - I jakoś tak mam wrażenie, że chyba nie zapomni najprędzej.
Zdecydowanie. Sprawiał wrażenie osoby, która konsekwentnie żywi i pielęgnuje urazę latami... Dlatego też spodziewała się, że jej wizyty w bibliotece do końca nauki w Hogwarcie nie będą najprzyjemniejsze.
- Albo gdyby ktoś kiedyś zrobił jakiś spis eliksirów na podstawie kolorów, to byłoby, no, niegłupie - odparła krzywiąc się lekko.
Tu akurat była prawie pewna, że nikt nie wpadł na nic podobnego, a przecież byłoby to tak pomocne! Przecież w pierwszym kontakcie zazwyczaj widzi się kolor mikstury! Dopiero potem można też powąchać, czy też wypróbować na czymś... Saoirse zdecydowanie napisałaby taką książkę! To znaczy, gdyby potrafiła znaleźć w sobie tyle skupienia, by w ogóle napisać książkę, ale przecież miała na to całe mnóstwo czasu. Może to tylko kolejny plan na przyszłość, kiedy będzie... Spokojniejsza? W końcu interesowała się eliksirami. To nie brzmiało najgorzej.
- Mmm... Znaczy, wiesz, ja się czuję na takim ok-poziomie z eliksirów właśnie... Więc pewnie dobrze byłoby znaleźć kogoś starszego, jak już? Z siódmego roku, najlepiej? No bo jak już ktoś chodzi siódmy rok i jeszcze wybrał eliksiry, jako przedmiot który chce zdawać, to pewnie ma o tym pojęcie.