15-03-2022, 07:49 PM
Może to nie był pierwszy raz jak miała w ustach alkohol, ale zdecydowanie był to pierwszy raz, jak była pijana. Do tej pory były to maksymalnie dwa łyki wina, które i tak nie było mocne, podawane do obiadu, ale teraz... No, zasługa Heather, zdecydowanie. I w obecnej chwili April bawiła się wyśmienicie, zapomniała w ogóle o zawstydzeniu, bo po raz pierwszy czuła wolność. Nie było Vatesa, który ją oceniał i komentował wszystko, miała całą masę miejsca we własnej głowie i przestrzeni tylko dla siebie i mogła dysponować tym jak tylko jej się podobało.
A obecnie podobało jej się eksplorować te wszystkie nowe odczucia, na jakie nie odważyłaby się na trzeźwo. Na przykład z pewnością nie przytykałaby tak beztrosko palca do jego ust w tym uciszającym geście, jak zrobiła to przed chwilą! To najbliższe spotkanie z męskimi ustami, jakie w życiu miała! Fascynujące odczucie!
Uwieszona trochę na jego ramieniu żeby iść względnie prosto i nie stracić uzębienia w bliskima spotkaniu z podłogą, spojrzała na Williama pijacko rozbawionym i rozentuzjazmowanym spojrzeniem, kiedy zaproponował grę. Zaśmiała się i zachwiała nieco, nawet pomimo tego drobnego wsparcia z jego strony, ale zaraz "spoważniała" i wolną ręką wykonała gest zamykania ust na klucz. Ale chyba pomyliła jej się kolejność, bo najpierw powinna coś powiedzieć, a później "zamykać buzię", bo zaraz po tym zobrazowaniu obietnicy, że będzie cicho... oczywiście się odezwała. Zupełnie też pijacko nieświadoma, że przy okazji właśnie przegrała.
- Okej, zgoda! Przegrany stawia frytki... - Zmarszczyła lekko brwi. - Ale do wyjścia do Hogsmeade jest jeszcze tak strasznie dużo czasu, co jak zapomnimy? - Może i nie była jakoś bardzo głośna, nie darła się ani nic, ale jej "szept" i tak był słyszalny na korytarzu. Plus będąc w stanie w jakim była, nie słyszała ewentualnych kroków.
zakończony
A obecnie podobało jej się eksplorować te wszystkie nowe odczucia, na jakie nie odważyłaby się na trzeźwo. Na przykład z pewnością nie przytykałaby tak beztrosko palca do jego ust w tym uciszającym geście, jak zrobiła to przed chwilą! To najbliższe spotkanie z męskimi ustami, jakie w życiu miała! Fascynujące odczucie!
Uwieszona trochę na jego ramieniu żeby iść względnie prosto i nie stracić uzębienia w bliskima spotkaniu z podłogą, spojrzała na Williama pijacko rozbawionym i rozentuzjazmowanym spojrzeniem, kiedy zaproponował grę. Zaśmiała się i zachwiała nieco, nawet pomimo tego drobnego wsparcia z jego strony, ale zaraz "spoważniała" i wolną ręką wykonała gest zamykania ust na klucz. Ale chyba pomyliła jej się kolejność, bo najpierw powinna coś powiedzieć, a później "zamykać buzię", bo zaraz po tym zobrazowaniu obietnicy, że będzie cicho... oczywiście się odezwała. Zupełnie też pijacko nieświadoma, że przy okazji właśnie przegrała.
- Okej, zgoda! Przegrany stawia frytki... - Zmarszczyła lekko brwi. - Ale do wyjścia do Hogsmeade jest jeszcze tak strasznie dużo czasu, co jak zapomnimy? - Może i nie była jakoś bardzo głośna, nie darła się ani nic, ale jej "szept" i tak był słyszalny na korytarzu. Plus będąc w stanie w jakim była, nie słyszała ewentualnych kroków.