16-03-2022, 02:12 AM
Cóż, przynajmniej ten przelotny uśmiech dawał mu jakąkolwiek nadzieję, że jest tu co ratować. Dzięki temu tym bardziej nie chciał się poddawać!
Zaraz odpowiedziała jednak... Jakoś tak średnio zadowalająco. Właściwie Ethan odczekał nawet parę sekund, na wypadek, gdyby jednak chciała coś dodać. Otóż nie chciała.
- Pomyśl! - wypalił wreszcie. - I pamiętaj, cała brudna robota na mnie. Bo... Właściwie kapitanowanie brzmi jak sporo pracy, dobrze jakbyś miała też czas na...
Mnie. Tylko to nie brzmiało dobrze, kiedy zdawała się nie chcieć być tu z nim...
- Odpoczynek? Nie wiem, kolejne imprezy, świętowanie, odpoczynek?
Odpoczynek pojawił się dwa razy? Nawet nie zauważył. Może to przez spięcie, na którym skupiał się nieco za bardzo.
- Nie z taką motywacją, jaką miałem - odparł dalej siląc się na choć odrobinę entuzjazmu.
I choć jego motywacja nie była taka, jak sprzed wyznania miłości, szczerze istniała! Skupiał się przede wszystkim na Kai i chciał odpowiednio o nią zadbać, tylko... Wyszło tak.
Wziął od niej oczywiście ciasto, ale nie ruszył go przez dłuższą chwilę. Za szklankę whisky za to zabrał się od razu. W końcu entuzjazm sam się nie naładuje... Nie w tej sytuacji - najwyraźniej Kaia i Ethan przestali nawet napędzać siebie nawzajem.
Zaraz odpowiedziała jednak... Jakoś tak średnio zadowalająco. Właściwie Ethan odczekał nawet parę sekund, na wypadek, gdyby jednak chciała coś dodać. Otóż nie chciała.
- Pomyśl! - wypalił wreszcie. - I pamiętaj, cała brudna robota na mnie. Bo... Właściwie kapitanowanie brzmi jak sporo pracy, dobrze jakbyś miała też czas na...
Mnie. Tylko to nie brzmiało dobrze, kiedy zdawała się nie chcieć być tu z nim...
- Odpoczynek? Nie wiem, kolejne imprezy, świętowanie, odpoczynek?
Odpoczynek pojawił się dwa razy? Nawet nie zauważył. Może to przez spięcie, na którym skupiał się nieco za bardzo.
- Nie z taką motywacją, jaką miałem - odparł dalej siląc się na choć odrobinę entuzjazmu.
I choć jego motywacja nie była taka, jak sprzed wyznania miłości, szczerze istniała! Skupiał się przede wszystkim na Kai i chciał odpowiednio o nią zadbać, tylko... Wyszło tak.
Wziął od niej oczywiście ciasto, ale nie ruszył go przez dłuższą chwilę. Za szklankę whisky za to zabrał się od razu. W końcu entuzjazm sam się nie naładuje... Nie w tej sytuacji - najwyraźniej Kaia i Ethan przestali nawet napędzać siebie nawzajem.