16-03-2022, 02:32 AM
Faktycznie, zgasiła go. Bardzo sprawnie, krótko i skutecznie. Przez moment jeszcze zawahał się, czy aby na pewno nie pociągnąć tematu i nie obrócić wszystkiego w żart. Często im się to przecież udawało! Tylko było inaczej... Nie tylko był dziwnie spięty, ale wyczuwał tez jej nastawienie i atmosferę, którą, jak mu się zdawało, narzucała właśnie Kaia. Przeszło mu nawet przez myśl, że mogłaby być ciut bardziej wyrozumiała i przychylna... Przecież nie zrobił chyba nic takiego? Nie chciał nic złego... Po prostu mogła go nie zrozumieć! A on naprawdę się starał. Zawsze starał się, żeby było jej jak najlepiej. Może nawet zaczął mieć do niej pewien drobny wyrzut, ale wcale nie pielęgnował go zbyt ochoczo w swojej głowie. Skupiał się raczej, żeby sprowadzić ich na odpowiednie tory, to wszystko.
Zawahał się chwilę na pytanie, które po chwili wydało mu się już jakąś dziwną pułpaką.
- Tylko powrót do najcudowniejszej dziewczyny, jaką znam?
Nie kłamał. Tak o niej myślał. Nawet tuż przed tym, jak udało im się zostać parą.
- Ogólnie nie chciałem zostawiać cię na zbyt długo.
Nie wiedział, czemu to dodał. Może potrzebował, żeby na pewno o tym wiedziała? Potrzebował ratować się czymkolwiek.
Zawahał się chwilę na pytanie, które po chwili wydało mu się już jakąś dziwną pułpaką.
- Tylko powrót do najcudowniejszej dziewczyny, jaką znam?
Nie kłamał. Tak o niej myślał. Nawet tuż przed tym, jak udało im się zostać parą.
- Ogólnie nie chciałem zostawiać cię na zbyt długo.
Nie wiedział, czemu to dodał. Może potrzebował, żeby na pewno o tym wiedziała? Potrzebował ratować się czymkolwiek.