16-03-2022, 03:31 AM
Ale przecież wszystko, co się tu wydarzyło, było jakieś niedorzeczne! Było im razem dobrze, świetnie się bawili, było między nimi niewątpliwe uczucie i tylko słowa miały ich poróżnić? Miała teraz się obrazić, zostawić tak to wszystko i co właściwie to dla nich oznaczało? Co zmieniło się przez te parę minut? Dosłownie chyba coś przeoczył.
- Kaia, dobra, nie, czekaj - zaczął pospiesznie, łapiąc ją zaraz za nadgarstek, po tym jak niedbale potraktowała ciasto.
Nie zwrócił jednak nawet na to uwagi.
- Po prostu... Dobra, może wytłumacz mi, o co chodzi?
Tak, może brzmiało to żałośnie i miał tego pełną świadomość! Ale chciał wiedzieć. Chciał rozmawiać i ratować to, co mieli. Dobrze, jeszcze chwilę temu bał się poruszyć tego tematu, ale temat tylko eskalował...
- Co chcesz, żebym zrobił?
A przecież był gotów to zrobić. Faktycznie bał się odrzucenia, tak jak i ona. Tylko najwyraźniej wyrażali uczucia inaczej. Podobnie jak różniły się do pewnego stopnia ich oczekiwania względem siebie nawzajem.
- Kaia, dobra, nie, czekaj - zaczął pospiesznie, łapiąc ją zaraz za nadgarstek, po tym jak niedbale potraktowała ciasto.
Nie zwrócił jednak nawet na to uwagi.
- Po prostu... Dobra, może wytłumacz mi, o co chodzi?
Tak, może brzmiało to żałośnie i miał tego pełną świadomość! Ale chciał wiedzieć. Chciał rozmawiać i ratować to, co mieli. Dobrze, jeszcze chwilę temu bał się poruszyć tego tematu, ale temat tylko eskalował...
- Co chcesz, żebym zrobił?
A przecież był gotów to zrobić. Faktycznie bał się odrzucenia, tak jak i ona. Tylko najwyraźniej wyrażali uczucia inaczej. Podobnie jak różniły się do pewnego stopnia ich oczekiwania względem siebie nawzajem.