17-03-2022, 03:08 AM
Nie zamierzał się z nią kłócić o coś takiego, ale nie, to nie był jej idealny wieczór. Nie powinna wszystkiego na siłę ubierać w tak ładne słowa, kiedy dla obojga musiało być jasne, że to nieprawda. Odpowiedział jej dlatego tylko nikłym uśmiechem. Nie ma tego złego, dostał od niej buziaka i jakoś... Jakoś szczerze mówiąc było mu z tym lepiej. Czuł że są o ten mały kroczek bliżej rozwiązania-... Konfliktu? To nawet nie był konflikt! Nawet tego nie potrafił nazwać!
I tu jednak wchodził temat, którego on nie rozumiał. Czyli chcieli tego samego, ale ona bała się... Czegoś. Sądził raczej, że jej brak gotowości wynika, no... Z braku gotowości, właśnie. I co najmniej dużo niższego zainteresowania seksem, niż jego. Bo czy odmawiałaby sobie tak po prostu ze względu na strach? Już nie wspominając o tym, że była Kaią. Od kiedy ulegała czemuś takiemu jak strach? Zdawało mu się to niesamowicie niespójne i choć myślał do niedawna, że zna ją na wylot, najwyraźniej się mylił. Czyli jednak związek z najlepszą przyjaciółką również oznacza etap poznawania się... Inny, ale nadal.
- Boisz się... Jeszcze raz, czego? - spytał ze szczerym niezrozumieniem.
Normalnie nie śmiałby nawet jej dopytywać, ale przecież sama zaczęła ten temat!
- Nie wiem, seks jest... - zrobił przed sobą lekki, nieokreślony ruch ręką, jakby miał pomóc jej zrozumieć, jaki jest wreszcie ten seks... Tak, to wszystko wyjaśniało. - Może to też trochę kwestia zaufania, nie wiem, ale to... Wiesz, pociąg?
Nawet nie wiedział, czy dobrze, że tak jej to tłumaczy. Dla niego było to oczywiste, a nie chciałby, aby burzyła się zaraz, że mówi do niej, jak do kogoś nieuświadomionego, ale skoro nie miała doświadczenia... Zamilkł na chwilę, przypominając sobie wreszcie swój pierwszy raz i ponownie lekko zmarszczył brwi.
- I przy kolejnych osobach, to też inaczej.
I tu jednak wchodził temat, którego on nie rozumiał. Czyli chcieli tego samego, ale ona bała się... Czegoś. Sądził raczej, że jej brak gotowości wynika, no... Z braku gotowości, właśnie. I co najmniej dużo niższego zainteresowania seksem, niż jego. Bo czy odmawiałaby sobie tak po prostu ze względu na strach? Już nie wspominając o tym, że była Kaią. Od kiedy ulegała czemuś takiemu jak strach? Zdawało mu się to niesamowicie niespójne i choć myślał do niedawna, że zna ją na wylot, najwyraźniej się mylił. Czyli jednak związek z najlepszą przyjaciółką również oznacza etap poznawania się... Inny, ale nadal.
- Boisz się... Jeszcze raz, czego? - spytał ze szczerym niezrozumieniem.
Normalnie nie śmiałby nawet jej dopytywać, ale przecież sama zaczęła ten temat!
- Nie wiem, seks jest... - zrobił przed sobą lekki, nieokreślony ruch ręką, jakby miał pomóc jej zrozumieć, jaki jest wreszcie ten seks... Tak, to wszystko wyjaśniało. - Może to też trochę kwestia zaufania, nie wiem, ale to... Wiesz, pociąg?
Nawet nie wiedział, czy dobrze, że tak jej to tłumaczy. Dla niego było to oczywiste, a nie chciałby, aby burzyła się zaraz, że mówi do niej, jak do kogoś nieuświadomionego, ale skoro nie miała doświadczenia... Zamilkł na chwilę, przypominając sobie wreszcie swój pierwszy raz i ponownie lekko zmarszczył brwi.
- I przy kolejnych osobach, to też inaczej.