18-03-2022, 02:59 PM
W rzeczywistości rozmowa z Zofią była dla niego w pewnym sensie... Czymś nowym, świeżym i może nawet czymś, czego potrzebował. W końcu zwykle bywał zamknięty na nowe znajomości i dosyć oschły przy pierwszym kontakcie, jednak wspólne zainteresowanie sprawnie ożywiło rozmowę. To nic, że rozbudził w niej taki entuzjazm, co do pomysłu z kółkiem, a następnie starał się go ostudzić. Naprawdę nie miał na co narzekać w tej rozmowie.
Dlatego też zmarszczył brwi w reakcji na jej pytanie.
- Dobra? - odparł nieco niepewnie.
Gdyby tak było, przecież starałby się dawać jej to do zrozumienia. Może tylko nie tak wprost, bo chyba to zwykle zamykało w dziwny sposób drogę do dalszej znajomości...
Odnośnie kółka z kolei, miał jeszcze jeden drobny pomysł. Niesamowicie głupi pomysł, ale mógł zadziałać.
W końcu na wyższym roku było dwóch takich, zresztą również w Ravenclawie, którzy rywalizowali ze sobą przy każdej możliwej okazji... I jakby tak wjechać im na ambicje i napuścić ich na siebie nawzajem, mogliby zainteresować się rewolucyjnym kółkiem.
- Może... Mogłoby udać mi się przekonać dwie osoby - wyrzucił to z siebie po chwili na głos.
Nie mógł być pewien, że to wyjdzie, ale zdawało mu się, że szansy były spore. Wystarczyło wykorzystać ich konflikt.
Zastanowił się chwilę nad jej kolejnym, dziwnym pytaniem... Jak spędzali przerwę? Nie to, żeby on zwracał uwagę na to, jak każdy spędza przerwę.
- Eee... Pewnie każdy inaczej? Albo biegną na szybko do dormitorium, oddalają się i potem spóźniają, albo siedzą spokojnie, albo... - zastanowił się jeszcze moment. - Część na pewno zajmuje się pracą domową tuż przed zajęciami.
Wzruszył ramionami. Jemu raczej rzadko się to zdarzało, ale też nie był niewinny... Był ambitny, ale jeśli temat go nie interesował, potrafił o nim zapomnieć, niestety.
Nie potrafił jednak wskazać na nic szczególnego.
Dlatego też zmarszczył brwi w reakcji na jej pytanie.
- Dobra? - odparł nieco niepewnie.
Gdyby tak było, przecież starałby się dawać jej to do zrozumienia. Może tylko nie tak wprost, bo chyba to zwykle zamykało w dziwny sposób drogę do dalszej znajomości...
Odnośnie kółka z kolei, miał jeszcze jeden drobny pomysł. Niesamowicie głupi pomysł, ale mógł zadziałać.
W końcu na wyższym roku było dwóch takich, zresztą również w Ravenclawie, którzy rywalizowali ze sobą przy każdej możliwej okazji... I jakby tak wjechać im na ambicje i napuścić ich na siebie nawzajem, mogliby zainteresować się rewolucyjnym kółkiem.
- Może... Mogłoby udać mi się przekonać dwie osoby - wyrzucił to z siebie po chwili na głos.
Nie mógł być pewien, że to wyjdzie, ale zdawało mu się, że szansy były spore. Wystarczyło wykorzystać ich konflikt.
Zastanowił się chwilę nad jej kolejnym, dziwnym pytaniem... Jak spędzali przerwę? Nie to, żeby on zwracał uwagę na to, jak każdy spędza przerwę.
- Eee... Pewnie każdy inaczej? Albo biegną na szybko do dormitorium, oddalają się i potem spóźniają, albo siedzą spokojnie, albo... - zastanowił się jeszcze moment. - Część na pewno zajmuje się pracą domową tuż przed zajęciami.
Wzruszył ramionami. Jemu raczej rzadko się to zdarzało, ale też nie był niewinny... Był ambitny, ale jeśli temat go nie interesował, potrafił o nim zapomnieć, niestety.
Nie potrafił jednak wskazać na nic szczególnego.