26-03-2022, 11:00 PM
Jak zwykle Jasper pojawił się w klasie niemalże równo z dzwonkiem, chcąc swoim przybyciem zwrócić jak największą uwagę. Nie było to zresztą aż takie trudne, bo jego wysoka sylwetka raczej mocno wybijała się ponad tłum uczniów. Stanął na chwilę w drzwiach, poszukując czujnym wzrokiem jakiegoś wolnego miejsca. Ubolewał bardzo, że był dwie klasy wyżej nad Liv – dręczenie jej podczas zajęć mogłoby być przecież takie zabawne. W czasie lekcji musiał jednak znaleźć sobie inną rozrywkę. Nie, żeby zaklęcia same w sobie go nie interesowały – wręcz przeciwnie, był to jeden z jego ulubionych przedmiotów i chłopak naprawdę się na nim przykładał. Jednak każda godzina, podczas której nie mógł zabiegać o czyjąś atencję, była godziną straconą.
Uśmiechnął się nieco szerzej, gdy zobaczył siedzącą blisko brzegu długiej ławy Meredith i bez wahania ruszył w jej kierunku. Lubił jej towarzystwo – nie dlatego, że byli jakimiś bliskimi przyjaciółmi, w żadnym wypadku. Po prostu aura tajemniczości i niedostępności otaczająca tę Ślizgonkę powodowała, że Jasper traktował każdą rozmowę z nią jak wyzwanie, nawet jeśli chodziło o wymianę kilku słów podczas lekcji.
— Jak ty to robisz, Meredith, że zawsze wyglądasz, jakby kompletnie nic nie było warte twojej uwagi? — spytał półgłosem, niby od niechcenia, bo profesor już rozpoczęła lekcję. Jasper musiał być w wyjątkowo pilnym nastroju tego poranka, bo gdy usłyszał pytanie, na które odpowiedź nasuwała mu się sama, od razu podniósł rękę. Nauczycielka poprosiła go do odpowiedzi, a on wyrecytował ją wraz z przykładami. Czyżby próbował się popisywać?
Pkty zaklęć: 11
Pkty pamięci: 0
K6: 1
Suma: Zaklęcia + Pamięć (jeśli wypadło k6 parzyste) = 11
Uśmiechnął się nieco szerzej, gdy zobaczył siedzącą blisko brzegu długiej ławy Meredith i bez wahania ruszył w jej kierunku. Lubił jej towarzystwo – nie dlatego, że byli jakimiś bliskimi przyjaciółmi, w żadnym wypadku. Po prostu aura tajemniczości i niedostępności otaczająca tę Ślizgonkę powodowała, że Jasper traktował każdą rozmowę z nią jak wyzwanie, nawet jeśli chodziło o wymianę kilku słów podczas lekcji.
— Jak ty to robisz, Meredith, że zawsze wyglądasz, jakby kompletnie nic nie było warte twojej uwagi? — spytał półgłosem, niby od niechcenia, bo profesor już rozpoczęła lekcję. Jasper musiał być w wyjątkowo pilnym nastroju tego poranka, bo gdy usłyszał pytanie, na które odpowiedź nasuwała mu się sama, od razu podniósł rękę. Nauczycielka poprosiła go do odpowiedzi, a on wyrecytował ją wraz z przykładami. Czyżby próbował się popisywać?