03-04-2022, 01:17 AM
Adaptacja jest jego drugim imieniem... Tak jasne! To czemu się nie adaptował? Czemu nic nie robił z momentem? Był odpowiedni! W czym problem? Teraz jednak mu się nie podobał? Chciał się spotkać, ale mały pocałunek, to dla niego problem? To o co właściwie mu w tym wszystkim chodziło?! Te pytania sprawnie przemykały przez jego głowę naprzemiennie, kiedy podniósł na Donovana niezadowolony wzrok. Jednak ledwie sekundę zajęła mu zmiana mimiki i zaraz znów uśmiechał się do niego lekko, puszczając jego rękę tuż po tym, jak ją krótko pogładził.
- Jest - przyznał na początek krótko i rzeczowo. - Ale widzisz... Z chiromancją, przynajmniej do tej pory, szło mi świetnie. Obstawiam przy swoim, póki mnie nie przekonasz.
Wzruszył przy tym lekko ramieniem, ponownie zerkając na Gryfona, unosząc lekko brwi.
Teraz? Teraz wszystko było jasne, czy raczej miał go poprosić wprost o pocałunek? Choć z drugiej strony, zdaje się, że atmosfera powoli gdzieś uchodziła wraz z nadziejami Nico... Bardzo powolutku.
- Jest - przyznał na początek krótko i rzeczowo. - Ale widzisz... Z chiromancją, przynajmniej do tej pory, szło mi świetnie. Obstawiam przy swoim, póki mnie nie przekonasz.
Wzruszył przy tym lekko ramieniem, ponownie zerkając na Gryfona, unosząc lekko brwi.
Teraz? Teraz wszystko było jasne, czy raczej miał go poprosić wprost o pocałunek? Choć z drugiej strony, zdaje się, że atmosfera powoli gdzieś uchodziła wraz z nadziejami Nico... Bardzo powolutku.