03-04-2022, 05:41 AM
Jeżeli to wszystko okazałoby się pułapką, nie chciałby, żeby ktokolwiek się dowiedział - przecież w podobnej sytuacji robiłby z siebie tylko tym większe pośmiewisko. A jeśli tylko była jakakolwiek, choćby najmniejsza szansa na bliższą relację? Wtedy tym bardziej nie chciałby żeby wiedziało o tym więcej osób, bo pewnie zdania na ten temat byłyby mocno podzielone. Nie to, żeby zazwyczaj przejmował się opinią innych, ale to różniło się od każdej do tej pory znanej mu sytuacji.
- Jakiej odpowiedzi? Brak odpowiedzi nie jest żadną odpowiedzią - zaczął po czym zerknął za nim w stronę okna.
Nudził się? Tak właściwie to wyglądało z jego perspektywy. Z jakiego innego patrzyłby za okno? I dlaczego miało to dla niego aż takie znaczenie? Zmarszczył lekko brwi.
- No to właśnie dlatego pytanie dotyczyło bardziej jednej rzeczy, a nie wszystkiego? - odparł, najwyraźniej coraz mniej przemyśliwując przy tym każdą z kolejnych odpowiedzi, mimo że w tej chwili już nawet nie był pewien, jak rzeczone pytanie sformułował. W każdym razie, zdecydowanie chodziło mu o jedną tajemnicę!
I dlaczego przy tym wszystkim jakoś nie czuł, by to on poznawał Aarona? Przecież z każdym kolejnym spotkaniem miał tylko więcej pytań. W dodatku, coś sprawiło, że musiał mu to teraz wyrzucić i to wytykając go palcem w oskarżycielski sposób.
- Zajebiście, serio, ale jak bardzo powolne? Bo ja na przykład nie wiem o tobie nic i to raczej celowe, ale to nie ma najmniejszego sensu! - odparł już z wyraźnie niemałą frustracją, nieco podnosząc nawet głos, czego zdawał się nie zarejestrować.
Oczywiście kolejne pytanie też nijak nie pomogło mu przy tej całej gonitwie myśli. Zastanawiał się, czy ma u niego szanse? I znów zostawało pytanie, czy to blef, czy nie.
- I niby co by się stało, jeśli jednak byś miał? - odpowiedział zaraz pytaniem, patrząc jak chłopak wypija nadprogramową szklankę. W głupi sposób uznał, że też musi to zrobić oraz że ma coś do udowodnienia, przez co po chwili patrzenia na własną szklankę, zrobił dokładnie to samo. Może tylko trochę wolniej, co zdawało się nie być dobrym pomysłem, ale jakoś przez to przebrnął. Niedługo miało okazać się, na ile dobry był to pomysł.
- Jakiej odpowiedzi? Brak odpowiedzi nie jest żadną odpowiedzią - zaczął po czym zerknął za nim w stronę okna.
Nudził się? Tak właściwie to wyglądało z jego perspektywy. Z jakiego innego patrzyłby za okno? I dlaczego miało to dla niego aż takie znaczenie? Zmarszczył lekko brwi.
- No to właśnie dlatego pytanie dotyczyło bardziej jednej rzeczy, a nie wszystkiego? - odparł, najwyraźniej coraz mniej przemyśliwując przy tym każdą z kolejnych odpowiedzi, mimo że w tej chwili już nawet nie był pewien, jak rzeczone pytanie sformułował. W każdym razie, zdecydowanie chodziło mu o jedną tajemnicę!
I dlaczego przy tym wszystkim jakoś nie czuł, by to on poznawał Aarona? Przecież z każdym kolejnym spotkaniem miał tylko więcej pytań. W dodatku, coś sprawiło, że musiał mu to teraz wyrzucić i to wytykając go palcem w oskarżycielski sposób.
- Zajebiście, serio, ale jak bardzo powolne? Bo ja na przykład nie wiem o tobie nic i to raczej celowe, ale to nie ma najmniejszego sensu! - odparł już z wyraźnie niemałą frustracją, nieco podnosząc nawet głos, czego zdawał się nie zarejestrować.
Oczywiście kolejne pytanie też nijak nie pomogło mu przy tej całej gonitwie myśli. Zastanawiał się, czy ma u niego szanse? I znów zostawało pytanie, czy to blef, czy nie.
- I niby co by się stało, jeśli jednak byś miał? - odpowiedział zaraz pytaniem, patrząc jak chłopak wypija nadprogramową szklankę. W głupi sposób uznał, że też musi to zrobić oraz że ma coś do udowodnienia, przez co po chwili patrzenia na własną szklankę, zrobił dokładnie to samo. Może tylko trochę wolniej, co zdawało się nie być dobrym pomysłem, ale jakoś przez to przebrnął. Niedługo miało okazać się, na ile dobry był to pomysł.