12-04-2022, 11:53 PM
Arsene Alastair Avery
Data urodzenia
11 stycznia 2003
Dom i klasa w Hogwarcie
Slytherin
Status krwi
czysta
Status majątkowy
bardzo bogaty
Miejsce zamieszkania
Llanfaelog, Walia
Orientacja
Biseksualny
Wizerunek
Matthew Bell
Freeform
Jeśli sądzisz, że toksyna jątrząca powoli, po centymetrze, każdą odnogę Twoich żył, zabierająca Ci oddech, zobojętniająca na gasnące w obliczu rozszerzających się bezwolnie źrenic światło, przyspieszająca do galopu bicie Twego rozdygotanego spazmami serca, jest czymś ekscytującym w swoim niebezpieczeństwie, pięknie i nieuchronności, to zbliżenie się do Arsene'a Avery'ego będzie dla Ciebie równie pociągające. Pragnę zaprosić Cię do zwiedzenia meandrów tego zbliżającego się do granicy szaleństwa umysłu. Chcesz pchnąć go w stronę przepaści, czy przywiązać do bezpiecznego brzegu? A może chcesz skoczyć razem z nim? Uważaj, kto zbyt długo spogląda w otchłań, nie powinien zapominać, że otchłań spogląda również na niego. Arsene Avery jak arszenik roztacza wokół siebie słodki odór śmierci. Jest jak trucizna w kieliszku słodkiego wina. Mimowolnie spijasz uprzejme słowa z jego ust, nie zauważywszy nawet jak pozwalasz mu sobą manipulować. Przecież... co może się stać? Nie ważne, czy jesteś jego wrogiem, przyjacielem, czy członkiem rodziny, możesz wziąć udział w jego teatrze marionetek. Pod maską anielskiej, chłodnej, pełnej uroku aparycji kryje się żądny emocji, zachłanny demon. W jego emocjonalnie martwym wnętrzu gorzeje stale niegasnąca pożoga i chaos, popychające go do różnych nieakceptowalnych społecznie zachowań.
Chcąc znaleźć w umyśle Arsene'a przyczynę powyższego stanu rzeczy, powinieneś sięgnąć do jego najgłębszych wspomnień. Pierworodny Averych urodził się w czystokrwistej rodzinie o radykalnie konserwatywnych poglądach. Od początku oczekiwania jego antenatów znacznie przerastały jego dziecięce możliwości. Tuż po wojnie należało odbudować dobre imię rodu, którego głowa trafiła właśnie w obręb zimnych murów Azkabanu za wieloletnią kolaborację z Tym, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Spodziewano po nim wielkich rzeczy. Małe dziecko przytłaczane nieustannie zbiorem żelaznych zasad i sztywnej etykiety oraz ogromem nauki, by zgodnie z planem rodziców wyróżniało się już na starcie, szybko zamknęło się w sobie, od czasu do czasu reagując wybuchami emocji, które jednak były szybko i boleśnie pacyfikowane. Ojciec Avery'ego miał zarówno ciężką dłoń jak i różdżkę, nie szczędził chłopcu kar cielesnych za "niepowodzenia", a czasem po prostu wyładowywał na nim swój gniew. Wkrótce młody Arsene nauczył się, że okazywanie uczuć jest słabością, która łatwo jest wykorzystać i dzięki której można kogoś zranić. Nie mając ujścia, skupił się na osiąganiu celów, przelewając w to całą swoją energię, frustrację i złość. Stał się pięknym, posłusznym, pilnym synem. Pochłaniał wiedzę i umiejętności zgodnie z wyznaczonym planem. Rodzice nigdy nie koncentrowali swoich zabiegów na jego młodszej siostrze, wydawało się wręcz, że oczekują od niej jedynie tego, by stała się ładną, ułożoną lalką, którą można sprezentować jakiemuś równie wytresowanemu dziedzicowi rodowej fortuny, ku satysfakcji i uciesze zgrzybiałych starców rządzących arystokratyczną socjetą. Wciąż nie docierało do nich, że złoty wiek politycznych mariaży minął dobrych kilkadziesiąt lat temu. Aspasia czasem wydawała się być dla nich niewidzialna. Możliwe, że tak było lepiej. Swoje potrzeby stabilizacji, przynależności i ciepła, Arsene oparł zatem na osobie swojej siostry. Ich relacja szybko stała się dość bliska, choć nieco chorobliwa, najłatwiej można by ją określić słowem uzależnienie. Pierwsze lata w Hogwarcie były dla Avery'ego prawdziwym oceanem wolności pod godłem domu Slytherina. Młody czarodziej unikał powrotów do rodowej rezydencji i wolał spędzać czas w towarzystwie rówieśników. Szybko zyskał wysoką pozycję wśród ślizgońskiego kręgu. Lata spędzone studiowaniu zależności i koligacji w czarodziejskim świecie nie poszły na marne. Bez wątpienia Arsene był również młodzieńcem głodnym atencji. Lubił znajdować się w centrum uwagi, nawet jeśli nie był liderem tej grupy. Zawsze uważał, że jego miejsce jest miejscem szarej eminencji szepczącej do uszu ludzi o bardziej wyrazistej prezencji i ekspresji. Często ukrywał swoje ambicje, do tego stopnia, że niektórzy, nie znając jego prawdziwej twarzy, zastanawiali się, dlaczego ze swoim zamiłowaniem do ksiąg nie trafił do Ravenclawu. Tiara Przydziału wiedziała jednak dobrze jak gorąca jest jego żądza kontroli i dążność na sam szczyt drabiny społecznej. Kolejnym zaskoczeniem, które przygotowywał w milczeniu dla swojej rodziny, była droga kariery, którą zamierzał podążyć. Od kiedy pamiętał, był świetny w obserwowaniu ludzi. Łatwo odczytywał ich emocje, wyprzedzał zdania, które pragnęli wypowiedzieć. Gdy ojciec zaczął uczyć go legilimencji, chcąc przekazać mu wiedzę ich przodków i dać potężną broń, która mogła bardzo ułatwić mu życie w Ministerstwie, Arsene wciągnął się w tę dziedzinę całym sobą. Czytanie umysłów przychodziło mu bardzo naturalnie, choć było psychicznie wyczerpujące i rozburzało jego własne emocje, zwiększając chaos w jego głowie. Minęło dużo czasu, zanim nauczył się nad tym panować, by móc wybierać co chce zobaczyć i usłyszeć oraz kiedy chce to od siebie odepchnąć. Wchodzenie w czyjąś psychikę bywało niebezpieczne. Od początku powtarzano mu, że z taką umiejętnością nie należy się afiszować, gdyż nie jest ona legalna w magicznym świecie. Dostępność ksiąg była ograniczona. Te które posiadał, dobrze zabezpieczał i czytał je w ukryciu wiele, wiele razy, chcąc dowiedzieć się jak najwięcej o tej fascynującej dziedzinie. To pchnęło go do rozważania kariery magopsychiatry w przyszłości. Interesowało go wszystko: uszkodzenia postobliwiacyjne, uzależnienia od eliksirów, traumy pozaklęciowe, metody terapeutyczne. Namiętnie zaczytywał się we wszystkich księgach związanych z tym tematem, jakie udało mu się znaleźć w hogwarckiej bibliotece, a nawet uzyskał od szkolnej psycholog pozwolenie na wstęp do działu ksiąg zakazanych, z uwzględnieniem powyższej dziedziny. Nie omieszkał nawet nagiąć swojej dumy i poprosić uczniów mugolskiego pochodzenia o zdobycie książek specjalistycznych w tej materii wydawanych w świecie mugoli. Te jednak ukrywał z największą dokładnością, transmutując nawet ich obwoluty, by nie budzić kontrowersji wśród czystokrwistego półświatka. Obiecywał sobie, że któregoś dnia opanuje również biegle oklumencję, o ile tylko będzie miał zaufanego partnera do ćwiczeń.
Jak już pewnie zauważyłeś, pierworodny Averych jest w istocie osobą bardzo ambitną, inteligentną, obowiązkową, systematyczną, posiada wysoko rozwinięte umiejętności analizowania i planowania. Jest lojalny, można na nim polegać. Jego cyniczne poczucie humoru jest doceniane w towarzystwie. W środowisku hogwarckim ma bardzo dobrą opinię. Przyjaźń z Arsenem niewątpliwie należy do przyjemności, a w jego uśmiechu i stalowoszarych oczach niejedna osoba mogłaby się zakochać.
Niech Cię jednak nie zwiedzie ów uroczy obraz pochylonego nad książką młodego, przystojnego arystokraty. Oto kilka niewygodnych faktów, o których powinieneś wiedzieć, zanim z radością oddasz się rozmowie z Arsenem. Pamiętaj, większość z nich to sekrety.
* Arsene ma skłonności do agresji, które wyniósł z domu. Często wyobraża sobie jak robi krzywdę innym ludziom. Nikt publicznie nie widział jak wybucha, jednak niektórzy mogą przyznać, że czuli się w jego towarzystwie osaczeni. Jest też kilka osób, które doświadczyły z jego strony psychicznej i fizycznej przemocy, te jednak będą o tym milczeć jak grób. Arsene lubuje się w zastraszaniu i stalkowaniu ofiar, nad którymi może sprawować kontrolę. Z dala od oceniającego tłumu potrafi zmienić się nie do poznania.
* Siostra Arsene'a, Aspasia, ma szczególne miejsce w jego życiu. Są ze sobą w bardzo zażyłych relacjach. Niektórzy plotkują, że nawet zbyt zażyłych. Sam Arsene nigdy nie zastanawiał się nad swoją zaborczością wobec siostry i tym, że jego chęć kontaktu, bliskości, ciepła i zaufania, zaczęła przeradzać się w chorą żądzę posiadania jej na własność i uzależniania od siebie.
* Avery jest bardzo lojalny wobec swoich przyjaciół i dba o ich dobro, czasem jednak jest to dobro, które jest właściwe tylko w jego opinii, stąd potrafi traktować innych przedmiotowo i ignorować ich rzeczywiste potrzeby i emocje.
Czy komuś uda się uratować Arsene'a Avery'ego przed potworem kryjącym się w nim samym? Cóż mogę powiedzieć, może Arsene czeka właśnie na Ciebie.