13-04-2022, 04:59 PM
Do klasy wszedł jako jedna z ostatnich osób i szybko zajął miejsce obok Lexy Ackerman z Hufflepuffu. Siłą powstrzymywał się od ziewania. Poprzedniego dnia do późna czytał księgi z zaklęć. Odgarnął opadające na twarz przydługie włosy, których tego dnia nie zaczesał nawet porządnie do tyłu. Po prostu marzył, żeby ten tydzień się skończył. Weekend był czymś czego teraz potrzebował jak powietrza. Tym razem przygotowywali całkiem ciekawy eliksir. Zdarzyło mu się czytać o nim kilkukrotnie. Chwycił szybko potrzebne składniki i zabrał się za rozdrabnianie bezoaru w moździerzu. Wszystko wydawało się iść dobrze. Proszek był miałki i równomiernie roztarty. Ostrożnie dodał do eliksiru cztery miarki proszku i podgrzewał go cierpliwie. W międzyczasie czytał o kolejnych krokach w warzeniu. Właśnie miał dodać składnik standardowy, gdy nagle eliksir pracującej obok niego Leksy wybuchł z głośnym hukiem, pryskając na wszystkie strony, w tym do jego kociołka, który zatoczył się gwałtownie, wtedy składniki, które trzymał w rękach wleciały w powstają w ten sposób breję. Eliksir zabulgotał gwałtownie, zmieniając swój kolor na jasnozielony i kłąb pary wystrzelił do góry jak gejzer. Avery dobrze wiedział co się teraz stanie. Obrzydliwa para i maź wylądowała na jego włosach i szacie. Mógł być pewien, że bez pomocy szkolnej pielęgniarki się nie obejdzie, a piękny jadeitowy kolor utrzyma się na jego skórze nieco dłużej. Wyglądał jak krzyżówka driady z trytonem i nie był pewien, czy była to korzystna mieszanka. Niech barwom Slytherinu stanie się zadość!
Wynik równania oraz bonus: 3-1+2=4 (spektakularna porażka)
Efekt uboczny: 2 - zielono mi!
Wynik równania oraz bonus: 3-1+2=4 (spektakularna porażka)
Efekt uboczny: 2 - zielono mi!