13-04-2022, 05:34 PM
Kiedy Avery wszedł do klasy, pozostało już niewiele wolnych miejsc. Postanowił wybrać pierwszą ławkę i usiadł obok Persephony Emerson. Uśmiechnął się krótko do siedzących za nim ślizgonów i wlepił wzrok w podręcznik, który spiesznie wyciągnął z torby. Jego zielona skóra sprawiała, że nie potrafił się skupić na zajęciach. Głupie uśmiechy niektórych gryfonów wyprowadzały go z równowagi. Kogo obchodziło, czy znał odpowiedzi na zadawane przez nauczyciela pytania, jeśli nie słyszał dobrze nawet pytań. Jedno jego ucho wciąż jeszcze cierpiało po wybuchu eliksiru jego koleżanki. Siedział więc bezmyślnie, modląc się do wszystkich znanych mu bóstw, żeby nikt się do niego już nie dosiadł i o nic już nie zapytał. Kochał zajęcia z zaklęć, ale wolałby żeby już się skończyły. Potarł nerwowo twarz i zaczął czytać na stronie która odgapił od siedzącej obok krukonki. Obiecywał sobie, że wszystko nadrobi... kiedyś. Jak już dojdzie do siebie. I kto powiedział, że nauka w Hogwarcie była bezpieczna? Czuł, że najbliższe miesiące będą prawdziwą walką o życie.
Pkty zaklęć: 5
Pkty pamięci: 4
K6: 1
Suma: 5