13-04-2022, 06:40 PM
Och tam, od razu bazgrołów. Wbrew dość chaotycznemu charakterowi, Mads miała dość sprawne manualnie dłonie i cierpliwość w dość starannym wykonywaniu tego typu prac. Równało się to więc, między innymi, całkiem ładnemu, zwartemu pismu. Przynajmniej, dopóki nie trzeba było gnać z notatkami na złamanie karku.
- Wiesz co, jakby nie patrzeć, jesteś na jej terenie - zauważyła żartobliwie, rzucając jeszcze okiem, czy zasadzona w doniczce roślina specjalnie nie ucierpiała w związku z tym nietypowym starciem. Arsene miał szczęście, że nikt nie zdecydował się posadzić tam kaktusa.
- Słuszna obserwacja - przyznała z cieniem rozbawienia, starając się puścić mimo uszu jego kąśliwą uwagę. - od jakichś dwudziestu minut czekam na przyjaciółkę, ale wszystko wskazuje na to, że o mnie zapomniała. Ale... gdybyś potrzebował partnera do ćwiczeń, jestem do dyspozycji.
- Wiesz co, jakby nie patrzeć, jesteś na jej terenie - zauważyła żartobliwie, rzucając jeszcze okiem, czy zasadzona w doniczce roślina specjalnie nie ucierpiała w związku z tym nietypowym starciem. Arsene miał szczęście, że nikt nie zdecydował się posadzić tam kaktusa.
- Słuszna obserwacja - przyznała z cieniem rozbawienia, starając się puścić mimo uszu jego kąśliwą uwagę. - od jakichś dwudziestu minut czekam na przyjaciółkę, ale wszystko wskazuje na to, że o mnie zapomniała. Ale... gdybyś potrzebował partnera do ćwiczeń, jestem do dyspozycji.