13-04-2022, 07:40 PM
Oczywiście, że nigdy tego nie doświadczyła. Avery lubił polować sam. Nie interesowały go specjalnie grupowe nagonki, jakie rajcowały co poniektórych, którzy liczyli na okazję do popisania się przed kolegami. Dręczenie byle kogo go nie satysfakcjonowało. Zabawa w kotka i myszkę była o tyle ekscytująca o ile było za czym gonić. Ośrodek nagrody w jego mózgu był bardzo chciwy na tego typu pobudzanie.
- Skoro nie spotkaliśmy się w kuchni, prawdopodobnie ćwiartowanie mięsa nie jest w programie moich ćwiczeń. Spróbujmy na początek czegoś prostego, np czaru składającego ubrania, formuła: Mutabis - stwierdził, wyciągając z torby kilka koszulek z kolorach zielonym, czarnym, szarym i białym. - Jednak najpierw teoria. Zacznę czytać, a jak będziesz chciała przerwać i coś wyjaśnić, to mów. Przerobimy kilka zaklęć w teorii i może potem spróbujemy jednego lub dwóch z nich.
Widząc, że może kontynuować zaczął czytać skomplikowaną teorię z podręcznika do zaklęć VII roku. Po kolei zgłębiał opisy ruchu różdżką, akcentowanie słowa, koncentrację woli. Kiedy czytał to wszystko miał nieustające wrażenie, że szybciej poskładałby całą zawartość swojej garderoby niż wydusiłby z siebie to zaklęcie. Ostatnie zaburzenia magii budziły w nim ogromną frustrację. Nawet ogromny wysiłek jaki wkładali na co dzień w naukę, nie pomagał, gdy magia szalała. Czuł się wtedy jak mugol skazany na niepowodzenie swoich działań.
- Skoro nie spotkaliśmy się w kuchni, prawdopodobnie ćwiartowanie mięsa nie jest w programie moich ćwiczeń. Spróbujmy na początek czegoś prostego, np czaru składającego ubrania, formuła: Mutabis - stwierdził, wyciągając z torby kilka koszulek z kolorach zielonym, czarnym, szarym i białym. - Jednak najpierw teoria. Zacznę czytać, a jak będziesz chciała przerwać i coś wyjaśnić, to mów. Przerobimy kilka zaklęć w teorii i może potem spróbujemy jednego lub dwóch z nich.
Widząc, że może kontynuować zaczął czytać skomplikowaną teorię z podręcznika do zaklęć VII roku. Po kolei zgłębiał opisy ruchu różdżką, akcentowanie słowa, koncentrację woli. Kiedy czytał to wszystko miał nieustające wrażenie, że szybciej poskładałby całą zawartość swojej garderoby niż wydusiłby z siebie to zaklęcie. Ostatnie zaburzenia magii budziły w nim ogromną frustrację. Nawet ogromny wysiłek jaki wkładali na co dzień w naukę, nie pomagał, gdy magia szalała. Czuł się wtedy jak mugol skazany na niepowodzenie swoich działań.