13-04-2022, 09:54 PM
Kolejny dzień, kolejne spóźnienie. To nie wyglądało najlepiej. Po dość wylewnym przeproszeniu prowadzącej, Cromwell szybciutko skierowała się na sam koniec sali. Lepiej było się nie wychylać, nie odzywać i najlepiej udawać, że wcale się nie istniało. Na tych zajęciach zdecydowanie wolałaby uważnie notować, niż pomyłką dodatkowo irytować prowadzącą.
- Chyba jesteś na mnie skazany - mruknęła cicho w stronę Avery'ego, koło którego pospiesznie wypakowała swoje rzeczy. Z trudem powstrzymała się, by nie skomentować, jak pięknie reprezentował swój dom. Nie dało się ukryć, w zielonym było mu do twarzy!
Pytanie, czy zdradził ją rozbawiony wyraz twarzy?
Pkty zaklęć: 3
Pkty pamięci: 2
kostką nie rzucam, bo i tak nie przeskoczy 5.
- Chyba jesteś na mnie skazany - mruknęła cicho w stronę Avery'ego, koło którego pospiesznie wypakowała swoje rzeczy. Z trudem powstrzymała się, by nie skomentować, jak pięknie reprezentował swój dom. Nie dało się ukryć, w zielonym było mu do twarzy!
Pytanie, czy zdradził ją rozbawiony wyraz twarzy?
kostką nie rzucam, bo i tak nie przeskoczy 5.