13-04-2022, 10:38 PM
- Mówisz, masz- odparła, nie mając specjalnie sił by się kłócić, szczególnie w tak blachym temacie. Przez chwilę nawet zastanawiała się, czy faktycznie czegoś nie skopała, rzucając zaklęcie i była niesamowicie zaskoczona, że slizgon od razu założył wystąpienie problemu związanego z zakłóceniami.
- Wszystko, co mówisz brzmi całkiem przekonująco, ale... Nie uważasz, że twoja rodzina coś by o tym wiedziała? Myślałam, że slizgoni maja wszędzie kontakty? - przekomarzała się nieco, sięgając do torby po własny podręcznik z zaklęć. Otworzyła go i dla pewności przejrzała, czy wszystkie podjęte przez nią kroki były prawidłowe. Były. Chyba faktycznie nie mogła się winić za niepowodzenie.
- Wszystko, co mówisz brzmi całkiem przekonująco, ale... Nie uważasz, że twoja rodzina coś by o tym wiedziała? Myślałam, że slizgoni maja wszędzie kontakty? - przekomarzała się nieco, sięgając do torby po własny podręcznik z zaklęć. Otworzyła go i dla pewności przejrzała, czy wszystkie podjęte przez nią kroki były prawidłowe. Były. Chyba faktycznie nie mogła się winić za niepowodzenie.