14-04-2022, 03:11 PM
- Chciałbym po prostu żeby wszystko wróciło do normy i żeby efekty naszych zaklęć zależały tylko od naszej ciężkiej pracy. Nie po to od tylu lat haruję, żeby osiągać mierne wyniki. Jeszcze tylko rok i trzeba będzie poradzić sobie w świecie czarodziejów. Wybrałaś już co chcesz robić po zakończeniu szkoły? - zapytał dla zabicia czasu. Nie zamierzał grzebać jej teraz w umyśle, nie kiedy musiał skupić się na opanowaniu zaklęcia. Zabawę zamierzał zostawić sobie na później. Co więcej, nie był pewien, czy Madeline dałaby mu to, czego od niej oczekiwał. Postanowił poczekać z deserem. Kto wie, może skrywała więcej tajemnic niż powierzchownie się wydawało. Na pozór była całkiem zwykła. Jedna z typowych szarych dziewcząt, jakich wiele w Hogwarcie. Miła, pogodna, spokojna. Nie widywał jej raczej w tłumach, ale też nie należała do samotniczek, które często skrzętnie obserwował. Może powinien odpuścić sobie swoje gierki.
- Mutabis - powiedział po raz kolejny, kierując różdżkę na stertę zwiniętych po poprzednim zaklęciu koszulek i wykonując identyczny ruch jak dziewczyna. Tym razem poukładały się w nieco lepszy kształt. Właściwie wyglądało to już całkiem zgrabnie.
(Mutabis 2/5)
- Mutabis - powiedział po raz kolejny, kierując różdżkę na stertę zwiniętych po poprzednim zaklęciu koszulek i wykonując identyczny ruch jak dziewczyna. Tym razem poukładały się w nieco lepszy kształt. Właściwie wyglądało to już całkiem zgrabnie.
(Mutabis 2/5)