15-04-2022, 09:04 PM
Maddie zagwizdała przeciągle, gdy tylko skończył swój wywód. Fiu, fiu. Tak rozbudowanej odpowiedzi się nie spodziewała. A było tak miło...
- Zazdroszczę pewności siebie, skoro czujesz się na siłach, żeby tak obrabiać dupę trzem czwartym dziewczyn, które dorównują ci nie tylko pozycją, ale i zdolnościami magicznymi - zauważyła, nawet nie podnosząc na niego wzroku. Czyżby w jej głosie pobrzmiewało coś na kształt... kpiny? Konserwatywne poglądy tego typu, przekonanie o bezwarunkowej wyższości mężczyzn po prostu działały jej na nerwy. Nie mówiąc już o tym, że wiele ze skrytykowanych przez Arsene'a dziewczyn było po prostu jej dobrymi koleżankami.
- Partis temporus - westchnęła, puszczając mimo uszu pochwałę chłopaka. Wzburzenie, niestety, nie pomogło jej w osiągnięciu celu. Irytacja rosła. - Zresztą, jak na kogoś, kto nie ma żadnego zdania w wyborze małżonki, całkiem nieźle wychodzi ci marudzenie na każdą z dostępnych opcji. Nie, żeby chów wsobny był specjalnie zdrowy.
- Zazdroszczę pewności siebie, skoro czujesz się na siłach, żeby tak obrabiać dupę trzem czwartym dziewczyn, które dorównują ci nie tylko pozycją, ale i zdolnościami magicznymi - zauważyła, nawet nie podnosząc na niego wzroku. Czyżby w jej głosie pobrzmiewało coś na kształt... kpiny? Konserwatywne poglądy tego typu, przekonanie o bezwarunkowej wyższości mężczyzn po prostu działały jej na nerwy. Nie mówiąc już o tym, że wiele ze skrytykowanych przez Arsene'a dziewczyn było po prostu jej dobrymi koleżankami.
- Partis temporus - westchnęła, puszczając mimo uszu pochwałę chłopaka. Wzburzenie, niestety, nie pomogło jej w osiągnięciu celu. Irytacja rosła. - Zresztą, jak na kogoś, kto nie ma żadnego zdania w wyborze małżonki, całkiem nieźle wychodzi ci marudzenie na każdą z dostępnych opcji. Nie, żeby chów wsobny był specjalnie zdrowy.