15-04-2022, 10:41 PM
- Może ci wyjdzie na zdrowie, niektórzy uważają to za formę terapii - parsknęła, po raz kolejny tego dnia dając mu się zaskoczyć. Lubiła tego typu poczucie humoru i... dystans. Dystans był cholernie ważny. Rozbawiona, spróbowała po raz kolejny rzucić czar, jednak i tym razem nie wyszło z tego za dużo.
- Chyba już sobie przypominam, dlaczego w domu wcale nie chciałam tego ćwiczyć - jęknęła, wzdychając ciężko. Podniosła się z podłogi. Może jak trochę się rozrusza, to pójdzie jej lepiej? Otrzepała spódniczkę z wszelkich paproszków, które mogły się do niej przykleić i podeszła do jednego z czterech słupów wody, spływających swobodnie ze zbiorników umieszczonych na drugim poziomie pomieszczenia. Wsunęła dłoń w chłodną wodę, próbując pozbierać myśli i odrobinę ochłonąć. Nie było sensu wszczynać awantur. Miała nadzieję, że Avery nie obrócił się, by podążyć za nią wzrokiem, gdy znalazła się za jego plecami. Z rozbawieniem machnęła dłonią, sprawiając, że krople zimnej wody wylądowały za kołnierzem ślizgona. Może nie był to kubeł zimnej wody, jakiego zdawał się potrzebować, ale zawsze był to jakiś początek.
- Chyba już sobie przypominam, dlaczego w domu wcale nie chciałam tego ćwiczyć - jęknęła, wzdychając ciężko. Podniosła się z podłogi. Może jak trochę się rozrusza, to pójdzie jej lepiej? Otrzepała spódniczkę z wszelkich paproszków, które mogły się do niej przykleić i podeszła do jednego z czterech słupów wody, spływających swobodnie ze zbiorników umieszczonych na drugim poziomie pomieszczenia. Wsunęła dłoń w chłodną wodę, próbując pozbierać myśli i odrobinę ochłonąć. Nie było sensu wszczynać awantur. Miała nadzieję, że Avery nie obrócił się, by podążyć za nią wzrokiem, gdy znalazła się za jego plecami. Z rozbawieniem machnęła dłonią, sprawiając, że krople zimnej wody wylądowały za kołnierzem ślizgona. Może nie był to kubeł zimnej wody, jakiego zdawał się potrzebować, ale zawsze był to jakiś początek.