29-04-2022, 02:02 AM
Jeszcze przed chwilą ta rozmowa zdawała się być luźniejsza i Philip może byłby skłonny zostawić Iana samego, ale gdy tylko jego humor ponownie zdawał się gorszy, czuł że coś jest nie tak. To znaczy coś poza samym upadkiem i koniecznością wybrania się do Skrzydła Szpitalnego. Lek musiał nie przynieść spodziewanej ulgi i może było też coś jeszcze? A pielęgniarka tylko wysłuchała wyjaśnień, dała mu tę dziwną substancję i tyle? Więc kto miał go pilnować? Jeszcze oboje odsyłali Philipa z powrotem! Serio? W takiej sytuacji?
Philipowi szczerze mówiąc wystarczyło zostać na miejscu i zerkać chwilami, czy Ian aby na pewno oddychał. Oczywiście nie przyznałby się, że to właśnie robi. Gdyby tylko brat zapytał, pewnie palnąłby coś głupiego. Wystarczyło, że on wiedział i siedział tu dla własnego spokoju. Od krótkiej odpowiedzi Iana po cichu, licząc że może chociaż jemu uda się odpocząć.
On z kolei miał czuwać, co przez długi czas mu się udawało i co jakiś czas zerkał na brata, upewniając się że żyje. Dopiero po dłuższym czasie zaczął odpływać. Zdaje się, że nawet kilkakrotnie przebudzał się, wracając do przytomności, ale ostatecznie zasnął siedząc żałośnie na końcu łóżka.
z/t x2
Philipowi szczerze mówiąc wystarczyło zostać na miejscu i zerkać chwilami, czy Ian aby na pewno oddychał. Oczywiście nie przyznałby się, że to właśnie robi. Gdyby tylko brat zapytał, pewnie palnąłby coś głupiego. Wystarczyło, że on wiedział i siedział tu dla własnego spokoju. Od krótkiej odpowiedzi Iana po cichu, licząc że może chociaż jemu uda się odpocząć.
On z kolei miał czuwać, co przez długi czas mu się udawało i co jakiś czas zerkał na brata, upewniając się że żyje. Dopiero po dłuższym czasie zaczął odpływać. Zdaje się, że nawet kilkakrotnie przebudzał się, wracając do przytomności, ale ostatecznie zasnął siedząc żałośnie na końcu łóżka.
z/t x2