29-04-2022, 10:37 PM
Jako wzorowy uczeń, a przynajmniej tak się starał, naturalnie przyszedł na zajęcia przygotowany. Bez zawahania zajął miejsce obok przyjaciela, jak i dobrej koleżanki, witając się z dziewczyną z uprzejmym uśmiechem. Taki sam uśmiech na wejściu podarował profesor, która zdawała się już być w pełni gotową do zajęć. Nie było to oczywiste, wielu nauczycieli zaczynało lekcję albo opieszale i trochę "spontanicznie", albo razem z poranną kawą, zatem dopiero budzili się na dzień.
Nie umknęło uwadze Raphaela miejsce, które zajęła Oriane. W ostatnim czasie obserwował ją wyjątkowo uważnie, choć starał się naturalnie być w tym dyskretnym i nie zachowywać się jak pojeb. Trudno jednak było nie interesować się narzeczoną, która nie chciała mieć z nim nic wspólnego jak najdłużej się dało. Przy tym było to dość... Przykre. Dla niego w każdym razie, troszkę go to ubodło, poza samym niezrozumieniem do czego niby ma prowadzić takie izolowanie się. Zazdrościł w tym momencie nieco dziwnej, ale starającej się parze Kierana i Gemmy, którzy faktycznie zachowywali się przynajmniej względnie jak para i zdawali się spędzać ze sobą trochę czasu. Nawet więcej niż trochę!
Pytanie dopiero wyrwało go z ponurych rozmyślań gdy zapatrzył się zupełnie na swoją narzeczoną z niezadowoloną miną. Nie było proste ot udawać, że wszystko jest w porządku, szczególnie, że zdawało się, że akurat aż za bardzo odpowiadało jej, że Noah siedzi obok. Nic do niego nie miał, w zasadzie był sympatyczny i zdawało się, że teraz miał przesrane z porą miesiąca, ale jednak wolałby żeby zajął się kimkolwiek innym, Heather na przykład, niż jego dziewczyną. Ale rościć praw sobie nie mógł. Raz, że zaręczeni byli dopiero na słowo, nie oficjalnie, a dwa, że dziewczyna sama postawiła mu granicę przed nosem.
Pkty zaklęć: 6
Pkty pamięci: 1
K6: parzyste, 2
Suma: 7
Nie umknęło uwadze Raphaela miejsce, które zajęła Oriane. W ostatnim czasie obserwował ją wyjątkowo uważnie, choć starał się naturalnie być w tym dyskretnym i nie zachowywać się jak pojeb. Trudno jednak było nie interesować się narzeczoną, która nie chciała mieć z nim nic wspólnego jak najdłużej się dało. Przy tym było to dość... Przykre. Dla niego w każdym razie, troszkę go to ubodło, poza samym niezrozumieniem do czego niby ma prowadzić takie izolowanie się. Zazdrościł w tym momencie nieco dziwnej, ale starającej się parze Kierana i Gemmy, którzy faktycznie zachowywali się przynajmniej względnie jak para i zdawali się spędzać ze sobą trochę czasu. Nawet więcej niż trochę!
Pytanie dopiero wyrwało go z ponurych rozmyślań gdy zapatrzył się zupełnie na swoją narzeczoną z niezadowoloną miną. Nie było proste ot udawać, że wszystko jest w porządku, szczególnie, że zdawało się, że akurat aż za bardzo odpowiadało jej, że Noah siedzi obok. Nic do niego nie miał, w zasadzie był sympatyczny i zdawało się, że teraz miał przesrane z porą miesiąca, ale jednak wolałby żeby zajął się kimkolwiek innym, Heather na przykład, niż jego dziewczyną. Ale rościć praw sobie nie mógł. Raz, że zaręczeni byli dopiero na słowo, nie oficjalnie, a dwa, że dziewczyna sama postawiła mu granicę przed nosem.