30-04-2022, 06:23 PM
Nie wiedziała, czego się spodziewać, gdy podnosiła powoli na niego oczy. Czuła swoje przemoczone ubranie przyciskające się do ciała, ciążące na jej skórze, i mokre włosy przyklejające się do twarzy. Delikatnym ruchem – zupełnie jakby była odbiciem lustrzanym Fina, który w jednym momencie pomyślał dokładnie tak, jak ona – odgarnęła ją ze swojego czoła i z uczuciem niezręczności na ramionach uśmiechnęła się niepewnie.
I… chyba mu się podobało… Prawda? Miała nadzieję, że tak, chociaż po krótkiej pochwale nie wiedziała, jak powinna to odczytywać…
Albo może nie wiedziałaby, gdyby nie jego oczy – oczy wpatrujące się jedynie w nią, jakby nie było poza nimi żadnego więcej świata. W jednej chwili miała chęć przysunąć się bliżej, delikatnie objąć go dłońmi i utonąć choć na krótką chwilkę w ramionach, za którymi tak niespodziewanie i nagle zatęskniła, chociaż przecież jeszcze nie znała ich ciepła i dotyku…
Dopiero po chwili zorientowała się, że zadał jej pytanie, na które powinna odpowiedzieć.
Zamrugała oczami i spuszczając wzrok z niezręcznością, uśmiechnęła się kącikami ust dość niepewnie.
— Po… powiedzmy… To było wymieszanie tradycyjnych kroków z odrobiną nowoczesnego spojrzenia na tradycję – przyznała i czując coraz mocniej bijące z niepewności serce, przysunęła się odrobinę ku niemu, spoglądając na jego twarz nieśmiało. – Podobał ci się?
I… chyba mu się podobało… Prawda? Miała nadzieję, że tak, chociaż po krótkiej pochwale nie wiedziała, jak powinna to odczytywać…
Albo może nie wiedziałaby, gdyby nie jego oczy – oczy wpatrujące się jedynie w nią, jakby nie było poza nimi żadnego więcej świata. W jednej chwili miała chęć przysunąć się bliżej, delikatnie objąć go dłońmi i utonąć choć na krótką chwilkę w ramionach, za którymi tak niespodziewanie i nagle zatęskniła, chociaż przecież jeszcze nie znała ich ciepła i dotyku…
Dopiero po chwili zorientowała się, że zadał jej pytanie, na które powinna odpowiedzieć.
Zamrugała oczami i spuszczając wzrok z niezręcznością, uśmiechnęła się kącikami ust dość niepewnie.
— Po… powiedzmy… To było wymieszanie tradycyjnych kroków z odrobiną nowoczesnego spojrzenia na tradycję – przyznała i czując coraz mocniej bijące z niepewności serce, przysunęła się odrobinę ku niemu, spoglądając na jego twarz nieśmiało. – Podobał ci się?