01-05-2022, 01:59 AM
Może nie należała do osób, które obrażałyby się o podobne rzeczy, ale z pewnością byłoby jej przykro, gdyby wiedziała, jak bardzo Aspasia nie zgadzałaby się z nią w kwestii mokrych wizyt w bibliotece... To znaczy, wyraziła się wystarczająco jasno, by Saoirse było troszeczkę przykro, że jednak tym razem nie znalazła poparcia w koleżance, ale przynajmniej nie musiała wewnętrznie burzyć się przeciwko niej.
- Nie to, żebym planowała takie rzeczy, ale jakby zaczęło padać, a potem miałabym znowu coś wypożyczać...
Nie, to nie było ważne. Takie sytuacje i tak były dosyć rzadkie. Rzadko coś wypożyczała - raczej wtedy, kiedy nauczyciele tego od nich wymagali, albo mieli zadany ważny esej - i rzadko chodziła mokra po szkole. Może zbieg okoliczności nie powtórzy się prędko, toteż wzruszyła w końcu ramionami.
- To raczej nie będzie problem, ale i tak, i tak dziwnie na mnie patrzy od tego czasu.
Trochę patrzył i z pewnością ją kojarzył... Przynajmniej jeszcze nie skończyło się na tym, by chodził za nimi między regałami.
Zastanowiła się przez moment nad jej pytaniem.
- Nie jestem pewna, czy znam kogoś takiego jakoś wybitne dobrego z eliksirów... W sensie, April chyba na przykład chodzi na eliksiry, no bo kiedyś o tym gadałyśmy, ale nie wiem, jak dobrze sobie radzi, ale ona raczej przykłada się do wszystkiego, więc na pewno idzie jej lepiej, niż mi na przykład... Więc to chyba zawsze coś, można zapytać...
Jakoś tak tylko nie przyszło jej do głowy pytać Aspasii, czy zna April, ani tym bardziej że może należałoby przedstawić ją, jako jej kuzynkę, może nawet podać dom... Ale mniej więcej tak zwykle wyglądały rozmowy z Saoirse.
- Znaczy, fakt, ona jest na szóstym, ale może to zawsze ten rok wyżej, sporo lekcji do przodu, może coś by się jej kojarzyło, nie wiem.
- Nie to, żebym planowała takie rzeczy, ale jakby zaczęło padać, a potem miałabym znowu coś wypożyczać...
Nie, to nie było ważne. Takie sytuacje i tak były dosyć rzadkie. Rzadko coś wypożyczała - raczej wtedy, kiedy nauczyciele tego od nich wymagali, albo mieli zadany ważny esej - i rzadko chodziła mokra po szkole. Może zbieg okoliczności nie powtórzy się prędko, toteż wzruszyła w końcu ramionami.
- To raczej nie będzie problem, ale i tak, i tak dziwnie na mnie patrzy od tego czasu.
Trochę patrzył i z pewnością ją kojarzył... Przynajmniej jeszcze nie skończyło się na tym, by chodził za nimi między regałami.
Zastanowiła się przez moment nad jej pytaniem.
- Nie jestem pewna, czy znam kogoś takiego jakoś wybitne dobrego z eliksirów... W sensie, April chyba na przykład chodzi na eliksiry, no bo kiedyś o tym gadałyśmy, ale nie wiem, jak dobrze sobie radzi, ale ona raczej przykłada się do wszystkiego, więc na pewno idzie jej lepiej, niż mi na przykład... Więc to chyba zawsze coś, można zapytać...
Jakoś tak tylko nie przyszło jej do głowy pytać Aspasii, czy zna April, ani tym bardziej że może należałoby przedstawić ją, jako jej kuzynkę, może nawet podać dom... Ale mniej więcej tak zwykle wyglądały rozmowy z Saoirse.
- Znaczy, fakt, ona jest na szóstym, ale może to zawsze ten rok wyżej, sporo lekcji do przodu, może coś by się jej kojarzyło, nie wiem.