07-05-2022, 02:12 AM
Od razu przewrócił oczami na te wyrzuty od Madeline i Milesa. Przecież to on dogadywał się z nią lepiej, wiedział o wszystkim i mógł jej przekazać!
- Na pewno dałbyś jej znać, gdybyś już się wybierał, hm? A chyba tak mówiłeś?
Proszę bardzo, niech bierze teraz odpowiedzialność na siebie! Nawet na moment pokazał mu język, żeby było jasne, że wygrywa w tej małej, dojrzałej dyskusji.
W międzyczasie oczywiście kontynuował robienie eliksiru, mimo że osoby dookoła zdawały się powoli poddawać. O dziwo jemu wychodziło... Właściwie był przekonany, że zaraz i jemu stanie się krzywda i liczył tylko, że będzie to coś możliwie mało dotkliwego. Może właśnie dlatego był coraz bardziej ostrożny dodając kolejny składnik.
A następnie pozostawało mu czekać, dzięki czemu mógł bardziej skupić się na małej awanturze w innej części sali. Uniósł nawet brew na komentarz Milesa, zerkając ku niemu.
- Nie wiem którą ze stron teraz bardziej obrażasz.
Nie to żeby miał coś do profesor Edwards... To znaczy poza dzisiejszym ewidentnym atakiem na całą klasę. To faktycznie nie było do końca w porządku.
Zaraz jednak nadszedł czas powrotu do eliksiru, który miał nadzieję dokończyć. Proszę bardzo, zorganizował wyścig i tak, potrafi o siebie zadbać! Inna sprawa, że tego na głos już nie powie...
Po dodaniu jagód jemioły, zamieszał wywar odpowiednio, odczekał patrząc ku niemu podejrzliwie i ku własnemu zdziwieniuukończył eliksir .
drugi składnik: 11 - 6 + 1 = 6
trzeci składnik: 11 - 3 + 1 = 9
czwarty składnik: 11 - 5 + 1 = 7
- Na pewno dałbyś jej znać, gdybyś już się wybierał, hm? A chyba tak mówiłeś?
Proszę bardzo, niech bierze teraz odpowiedzialność na siebie! Nawet na moment pokazał mu język, żeby było jasne, że wygrywa w tej małej, dojrzałej dyskusji.
W międzyczasie oczywiście kontynuował robienie eliksiru, mimo że osoby dookoła zdawały się powoli poddawać. O dziwo jemu wychodziło... Właściwie był przekonany, że zaraz i jemu stanie się krzywda i liczył tylko, że będzie to coś możliwie mało dotkliwego. Może właśnie dlatego był coraz bardziej ostrożny dodając kolejny składnik.
A następnie pozostawało mu czekać, dzięki czemu mógł bardziej skupić się na małej awanturze w innej części sali. Uniósł nawet brew na komentarz Milesa, zerkając ku niemu.
- Nie wiem którą ze stron teraz bardziej obrażasz.
Nie to żeby miał coś do profesor Edwards... To znaczy poza dzisiejszym ewidentnym atakiem na całą klasę. To faktycznie nie było do końca w porządku.
Zaraz jednak nadszedł czas powrotu do eliksiru, który miał nadzieję dokończyć. Proszę bardzo, zorganizował wyścig i tak, potrafi o siebie zadbać! Inna sprawa, że tego na głos już nie powie...
Po dodaniu jagód jemioły, zamieszał wywar odpowiednio, odczekał patrząc ku niemu podejrzliwie i ku własnemu zdziwieniu