07-05-2022, 11:55 AM
- A mało mamy wariatów na świecie? - odparła pytaniem na pytanie, szczerząc się wesoło. Mimo niepowodzeń, miała całkiem dobry humor. Towarzystwo Ślizgona było... zaskakująco przyjemne i odświeżające. Dziwne, że choć byli na jednym roku i tak naprawdę wkrótce mieli kończyć tę szkołę, dopiero teraz rozmawiali ze sobą w okolicznościach innych, niż zajęcia.
- Oczywiście, że.... Aaaa, Partis temporus! - zaczęła i urwała, gdy w jej stronę popłynął strumień wody. Jakże epickim byłoby, gdyby udało jej się go rozdzielić tak, aby nawet kropla nie osiadła na jej skórze. Cóż... nie tym razem. Wyglądała jak zmokła kura... albo miss mokrego podkoszulka, zależy, co kto lubił. Mimo to... nie wyglądała na specjalnie obrażoną. Wręcz przeciwnie, w zielonych oczach pobłyskiwało rozbawienie i chęć rywalizacji.
- Nie przesadziłeś trochę? - zapytała, udając obrażoną minę, choć widać było, że głównie powstrzymuje śmiech. - Rictusempra! - rzuciła ze złośliwym uśmiechem, celując w szyję obróconego w jej stronę chłopaka. Jak się bawić, to się bawić. Nie, żeby sama to zaczęła.
- Oczywiście, że.... Aaaa, Partis temporus! - zaczęła i urwała, gdy w jej stronę popłynął strumień wody. Jakże epickim byłoby, gdyby udało jej się go rozdzielić tak, aby nawet kropla nie osiadła na jej skórze. Cóż... nie tym razem. Wyglądała jak zmokła kura... albo miss mokrego podkoszulka, zależy, co kto lubił. Mimo to... nie wyglądała na specjalnie obrażoną. Wręcz przeciwnie, w zielonych oczach pobłyskiwało rozbawienie i chęć rywalizacji.
- Nie przesadziłeś trochę? - zapytała, udając obrażoną minę, choć widać było, że głównie powstrzymuje śmiech. - Rictusempra! - rzuciła ze złośliwym uśmiechem, celując w szyję obróconego w jej stronę chłopaka. Jak się bawić, to się bawić. Nie, żeby sama to zaczęła.