16-05-2022, 02:00 PM
To że nie spodziewał się Kai tak rozradowanej, energicznej i to jeszcze z miotłą było ogromnym niedopowiedzeniem. On nie zdążył spodziewać się dziś niczego. Było wcześnie. Za wcześnie aby normalny człowiek mógł choćby zacząć spodziewać się czegokolwiek. A może to on był już na to wszystko za stary? Tak, z pewnością właśnie o to chodziło. I wymagania, żeby ktoś w tak podeszłym wieku musiał wstawać o świcie, bo inaczej nie otrzyma posiłku, który pozwoliłby mu podtrzymać funkcje życiowe... Skandal! Było to na tyle okropne, że w drodze do Wielkiej Sali zdążył przeprowadzić ostrą dyskusję na temat niemoralności takich wymagań wobec uczniów - zwłaszcza tych starszych. Oczywiście tylko w swojej głowie, licząc się z tym, że gdyby tylko przeprowadził ją w ten sam sposób na głos, naprawdę mógłby liczyć na specjalne traktowanie.
Zaraz jednak, za sprawą swojej dziewczyny (dużo młodszej zresztą i zapewne stąd ta cała energia!) niemalże upadli przy zderzeniu. Ethan nawet zdążył otworzyć usta, żeby wyrazić swoje niezadowolenie i wyjaśnić Kai, że tak nie traktuje się starszych... Tyle że nie zdążył, bo zaraz podetknęła mu miotłę, na której widok zmarszczył brwi. Jak każdy szanujący się zaspany człowiek, chwycił w ręce to, co mu dawano bez zastanowienia - i oby tylko Kaia nie wykorzystała kiedyś tego mechanizmu do jakiegoś głupiego żartu, bo niemalże na pewno by się złapał. Popatrzył na Kaię, następnie na miotłę i znów na Kaię.
Każdy trybik w jego głowie pracował teraz na najwyższych obrotach, aby mógł wygłosić osąd:
- Ale to inna.
Tak. Z pewnością nie była to ta sama miotła, którą zniszczyła na wyścigu. Brawo, Ethan!
Może nawet trochę energii dziewczyny zaczęło mu się udzielać, bo myślami wchodził na coraz wyższe obroty ogarniania rzeczywistości.
- Dostałaś nową miotłę?!
Dobrze, zajęło mu to chwilę, ale przecież już od samego początku był na tropie rozwiązania tej zagadki! I wciąż była ósma. Dawno nie zrobił tyle do ósmej.
Zaraz jednak, za sprawą swojej dziewczyny (dużo młodszej zresztą i zapewne stąd ta cała energia!) niemalże upadli przy zderzeniu. Ethan nawet zdążył otworzyć usta, żeby wyrazić swoje niezadowolenie i wyjaśnić Kai, że tak nie traktuje się starszych... Tyle że nie zdążył, bo zaraz podetknęła mu miotłę, na której widok zmarszczył brwi. Jak każdy szanujący się zaspany człowiek, chwycił w ręce to, co mu dawano bez zastanowienia - i oby tylko Kaia nie wykorzystała kiedyś tego mechanizmu do jakiegoś głupiego żartu, bo niemalże na pewno by się złapał. Popatrzył na Kaię, następnie na miotłę i znów na Kaię.
Każdy trybik w jego głowie pracował teraz na najwyższych obrotach, aby mógł wygłosić osąd:
- Ale to inna.
Tak. Z pewnością nie była to ta sama miotła, którą zniszczyła na wyścigu. Brawo, Ethan!
Może nawet trochę energii dziewczyny zaczęło mu się udzielać, bo myślami wchodził na coraz wyższe obroty ogarniania rzeczywistości.
- Dostałaś nową miotłę?!
Dobrze, zajęło mu to chwilę, ale przecież już od samego początku był na tropie rozwiązania tej zagadki! I wciąż była ósma. Dawno nie zrobił tyle do ósmej.